Małgorzata Wassermann: komisja śledcza ustali, dlaczego instytucje nie zadziałały ws. Amber Gold
• PiS złożyło wniosek o powołanie komisji śledcze ws. Amber Gold
• Kandydatką PiS na przewodniczącą komisji jest Małgorzata Wassermann
• Według niej, celem będzie ustalenie, dlaczego instytucje publiczne nie zadziałały ws. Amber Gold i nie "przecięły" przestępczej działalności
Małgorzata Wassermann powiedziała dziennikarzom, że doniesieniami prasowymi na temat Grupy Amber Gold nie zainteresowały się organy i instytucje publiczne, m.in. ABW, CBA, prokuratura, urząd skarbowy, UOKiK, czy poszczególne ministerstwa. - Komisję śledczą, jako organ sejmowy, organ nadzorczy, interesuje to, dlaczego te wszystkie instytucje przez trzy lata nie zadziałały i nie przecięły przestępczej działalności - podkreśliła posłanka PiS.
Jak dodała, nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, ile będą trwały prace komisji śledczej. - Pełną wiedzę na temat materiałów, które będziemy musieli pozyskać i dowodów, które będziemy musieli przeprowadzić, będziemy mieli dopiero (wtedy) kiedy komisja się ukonstytuuje i będziemy mogli formalnie o te dokumenty występować - wyjaśniła.
Podkreśliła, że nie ma presji czasowej, jeśli chodzi o prace komisji. Zapowiedziała, że komisja będzie chciała dogłębnie wyjaśnić aferę Amber Gold.
Pytana o zarzuty opozycji, że komisja śledcza będzie "młotem politycznym" na przeciwników, Wassermann powiedziała: - A co ma do powiedzenia poprzedni rząd 18 tysiącom obywateli i ich rodzinom, którzy stracili być może całe dorobki swojego życia?
Jak zauważyła, jedyną konsekwencją, która została wyciągnięta w stosunku do urzędników państwowych, to odwołanie ze stanowiska szefowej Prokuratury Rejonowej w Gdańsku. - Nikt inny, według wiedzy, którą posiadam na ten moment, nie poniósł żadnych konsekwencji. Czy to jest w porządku? - pytała posłanka PiS.
Afera Amber Gold
Klub PiS złożył w Sejmie wniosek o powołanie komisji śledczej ws. Amber Gold. Pierwsze czytanie projektu uchwały odbędzie się w środę po południu. Zgodnie z projektem uchwały w skład komisji wchodzi 9 członków. W skład komisji wejdą prawdopodobnie przedstawiciele trzech największych klubów. Komisja ma rozpocząć pracę jeszcze przed wakacjami.
"Zbadanie prawy Amber Gold ma znaczenie fundamentalne dla funkcjonowania instytucji państwa, których nieskuteczność została obnażona w tak znacznym stopniu" - głosi uzasadnienie projektu uchwały.
Do zakresu działań komisji należeć będzie zbadanie i ocena prawidłowości i legalności działań podejmowanych w odniesieniu do działalności prowadzonej przed podmioty wchodzące w skład Grupy Amber Gold przez: członków Rady Ministrów i podległych im funkcjonariuszy publicznych, prezesa UOKiK, Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego i podległych im funkcjonariuszy publicznych, urzędów skarbowych, izb skarbowych oraz urzędów kontroli skarbowej, a także prokuraturę oraz organy powołane do ścigania przestępstw, w szczególności szefów ABW, CBA oraz komendanta Głównego Policji i podległych im funkcjonariusz publicznych.
Premier Beata Szydło i ministrowie jej rządu przedstawili w maju w Sejmie raport podsumowujący rządy koalicji PO-PSL. Szefowa rządu zapowiedziała wówczas, że zwróci się do Sejmu o powołanie komisji śledczej ds. wyjaśnienia afery Amber Gold.
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 r., a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - od 6 do nawet 16,5 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.