Małgorzata Kidawa-Błońska: przyszłość PO zależy od wyjaśnienia sprawy podsłuchów
- Radosław Sikorski znany jest z tego, że używa dosyć barwnego języka - stwierdziła w „Graffiti” Małgorzata Kidawa-Błońska. Małgorzata Kidawa-Błońska bagatelizowała znaczenie słów Radosława Sikorskiego dla stosunków polsko-amerykańskich. - Amerykanie dosyć dobrze znają sytuację, że politycy są podsłuchiwani i podchodzą do tego bardzo racjonalnie. Ważne są działania polityków, to, jak prowadzą politykę zagraniczną, a Radosław Sikorski znany jest z tego, że używa dosyć barwnego języka - powiedziała w Polsat News rzeczniczka rządu. Zapewniała przy tym, że rządowi zależy na dobrych stosunkach z Waszyngtonem.
Małgorzata Kidawa-Błońska zapowiedziała także w „Graffiti”, że podczas dzisiejszego wystąpienia w sejmie Donald Tusk przedstawi najświeższe informacje na temat afery podsłuchowej. - O 15-ej premier przedstawi swoją wiedzę na ten temat. Wiedza premiera podejrzewam, że jest zupełnie inna niż nas w tej chwili ponieważ ma dostęp do najświeższych informacji. Posłowie opozycji i nie tylko będą mieli prawo zadawania pytania do pana premiera. Na pewno będzie to bardzo burzliwa i trudna debata w sejmie - stwierdziła w Polsat News M.Kidawa-Błońska rzeczniczka rządu.
Rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska oceniła, że przyszłość PO zależy od tego, jak dokładnie zostanie wyjaśniona sprawa podsłuchów ujawnionych przez tygodnik "Wprost".
- To jest dla Platformy bardzo trudny moment, właściwie chyba najtrudniejszy w naszej historii i chyba żadnemu ugrupowaniu i nikomu nie zależy na dokładnym wyjaśnieniu tej sprawy tak jak Platformie, bo od tego jak to dokładnie zostanie wyjaśnione zależy nasza przyszłość - powiedziała Kidawa-Błońska na antenie radiowych "Sygnałów Dnia" w Programie I Polskiego Radia.
Rzecznik rządu zapowiedziała, że po wyjaśnieniu sprawy podsłuchów premier Donald Tusk przeprowadzi zmiany w rządzie. - Premier zresztą wielokrotnie o tym mówił, że po wyjaśnieniu sprawy przewiduje pewne zmiany, pewne korekty w rządzie, ale najpierw musi wiedzieć dlaczego, nie będzie tego robił pod wpływem tego, co się dzieje teraz - powiedziała.
- Poczekajmy na wyjaśnienia, na pewno zmiany jakieś pan premier przeprowadzi, ale to będzie ułożony scenariusz po wyjaśnieniu sprawy - dodała Kidawa-Błońska.
W połowie czerwca tygodnik "Wprost" upublicznił podsłuchane rozmowy szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i szefa NBP Marka Belki oraz b. wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza i b. ministra transportu Sławomira Nowaka. O nowych podsłuchach rozmów - szefa MSZ Radosława Sikorskiego i b. wicepremiera, b. ministra finansów Jacka Rostowskiego, b. rzecznika rządu Pawła Grasia, ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego, wiceministra w tym resorcie Zdzisława Gawlika i prezesa PKN Orlen Jacka Krawca napisał "Wprost" w poniedziałek.
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nielegalnego podsłuchiwania polityków; dwóm osobom - Łukaszowi N, menedżerowi z restauracji Sowa i przyjaciele oraz Konradowi L., kelnerowi z restauracji Amber Room - postawiła zarzuty. Ponadto we wtorek prokuratura poinformowała o zatrzymaniu dwóch osób, których danych nie podała. Osoby te zostaną w środę przesłuchane jako podejrzane.
Po południu w środę w Sejmie premier Donald Tusk ma przedstawić informację w tej sprawie.