Małgorzata Kidawa-Błońska o protestach PiS: Schetyna jedzie do Strasburga
Ufam, że obserwatorzy z OBWE spełnią swoje zadanie - mówi Małgorzata Kidawa-Błońska (Platforma Obywatelska). Zapowiada też, że lider PO pojedzie do Rady Europy rozmawiać ws. wątpliwości dotyczących ponownego liczenia głosów w Polsce
Małgorzata Kidawa-Błońska zapowiedziała, że przewodniczący PO i senator Aleksander Pociej będą w środę prowadzić rozmowy ws. misji obserwatorów OBWE podczas ewentualnego liczenia głosów wyborczych po protestach złożonych przez Prawo i Sprawiedliwość.
- Jadą do Rady Europy, do Strasburga. Musimy mieć pewność, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Od paru lat patrzę, jak w Polsce niszczone są instytucje demokratyczne, bo tracą zaufanie ludzi - powiedziała na antenie TOK FM Małgorzata Kidawa-Błońska, posłanka PO. Schetyna i Pociej mają w środę spotkać się z sekretarz generalną Rady Europy Mariją Pejczinović-Burić oraz przewodniczącą Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Liliane Maury Pasquier.
Kidawa-Błońska dodała, że - jej zdaniem - problem z protestem PiS wynika właśnie z braku zaufania. - Już były kiedyś protesty wyborcze, ale wtedy ufano instytucjom, sądom. To się zmieniło - powstała nowa izba do kontroli wyborów i są w niej przedstawiciele jednej partii. Trudno się zatem dziwić, że pojawiają się wątpliwości - mówiła Kidawa-Błońska.
- Różne są podstawy złożenia protestów. PiS mówi, że kontroluje, bo za dużo głosów było nieważnych. Jednak nie robi tego tam, gdzie wygrał ich kandydat. Sprawy KO dotyczą czegoś innego - wyjaśniała.
- Dlaczego PiS nie zaczyna liczyć nieważnych głosów tam, gdzie było ich najwięcej? - pytała.
Posłanka PO pytana była również o to, czy protesty PiS wzmocniły jedność opozycji w Senacie? - Nie wierzyłam, że ktoś się złamie. Trochę te próby nacisków trwały, co widać po terminie złożenia skarg przez PiS - odpowiedziała Kidawa-Błońska. Wyjaśniła też, że nie uczestniczyła w spotkaniu ws. kandydata na marszałka, ale wie o porozumieniu, do którego doszli senatorowie.
- Mamy ten sam cel: przywrócić podstawy demokratycznego państwa - mówiła z kolei o współpracy opozycji w całym parlamencie, a nie tylko w Senacie.
Małgorzata Kidawa-Błońska: nie mówię "nie", nie mówię "tak"
Pytana o zmianę lidera PO, stwierdziła, że wybory władz partii powinny odbyć się w planowanym wcześniej terminie, czyli wiosną. Tłumaczyła, że kandydaci muszą się przygotować i określić swoje plany.
- Nie mówię "nie", nie mówię "tak" - odparła, kiedy prowadzący rozmowę Piotr Kraśko dopytywał, czy będzie ubiegać się o fotel szefa Platformy.
- Kto będzie kandydatem KO na prezydenta poznamy z kolei na początku grudnia. Jestem gotowa podjąć się tego zadania, ale prowadzimy szerokie badania i wybierzemy najlepszego kandydata - mówiła na antenie TOK FM. - Jeden kandydat całej opozycji to wspaniała idea, ale żadne ugrupowanie nie zrezygnuje z pokazania się w takim momencie - oceniła.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl