ŚwiatMałgorzata Gersdorf udzieliła wywiadu niemieckiemu dziennikowi. Nietypowa obietnica

Małgorzata Gersdorf udzieliła wywiadu niemieckiemu dziennikowi. Nietypowa obietnica

Małgorzata Gersdorf udzieliła wywiadu niemieckiemu dziennikowi. Nietypowa obietnica
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kamiński
Natalia Durman
02.07.2018 11:07, aktualizacja: 02.07.2018 11:23

Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf nie zamierza - wbrew przepisom uchwalonym przez PiS - przejść na emeryturę. W wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zarzuca rządowi likwidację trójpodziału władzy i mówi, że stosuje on wobec sędziów radykalne metody. Składa też nietypową obietnicę.

"Najbardziej martwi mnie to, że rząd walczy z sędziami stosując radykalne metody, przypominające czasy obrazoburstwa (ruch zwalczający kult obrazów i figur religijnych, najsilniejszy w Bizancjum w VIII-IX w.) - kampanie plakatowe i oszczerstwa. To niszczy autorytet sędziów" - powiedziała Gersdorf w wywiadzie dla "FAZ".

Gersdorf ostrzegła, że powołanie nowej izby (dyscyplinarnej) SN "z nowymi sędziami wybranymi zgodnie z nowym postulowanym przez PiS trybem" jest niebezpieczne i oznacza "utratę trójpodziału władz".

Na pytanie, czy w Polsce będą istniały w przyszłości tylko dwie władze, Gersdorf odpowiedziała: "Nie, będziemy mieli jedną jednolitą władzę. Jedno silne państwo".

Prezes SN powiedziała, że obecna sytuacja może prowadzić do zastraszania sędziów - "ze strachu przed podpadnięciem rządzącym i narażenia się na postępowanie dyscyplinarne".

Kaczyński stawia silne państwo ponad wszystko

Celem PiS jest, zdaniem Gersdorf, "jednolita władza państwowa". "Szef PiS Jarosław Kaczyński ma propaństwowe poglądy" - podkreśliła. Przypomniała, że podobne stanowisko zajmował jego promotor, profesor prawa Stanisław Ehrlich.

"Kaczyński pisał swoją pracę o tym, jak po 1968 roku państwo podporządkowało sobie szkoły wyższe i ocenił to pozytywnie. Tak więc: silne państwo ponad wszystko. Lepsze niż ten cały bajzel, te sądy, prawa człowieka, organizacje pozarządowe, które stale czegoś się domagają" - powiedziała "FAZ" Gersdorf.

UE działa zbyt późno

Prezes SN uważa, że ewentualna skarga Komisji Europejskiej do Trybunału Sprawiedliwości UE "przychodzi za późno". "To tak jak z wycinką puszczy w Białowieży, gdzie też mam orzeczenie TS, lecz drzewa są już wycięte" - wtrąciła.

Unia Europejska robi, jej zdaniem, "co może". "Frans Timmermans pracuje wspaniale na rzecz Polski. Za kilka lat stanie tutaj jego pomnik" - powiedziała Gersdorf.

"W niektórych obszarach tak, w innych nie" - odpowiedziała prezes SN na pytanie, czy Polska jest jeszcze państwem prawa. "Najgorsze jest to, że obywatel, który sprzeciwi się PiS, musi liczyć się z sankcjami. Już to sprawia, że nie można czuć się w pełni obywatelem" - podkreśliła Gersdorf w rozmowie z "FAZ".

Zgodnie z ustawą o SN, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu - czyli 3 lipca - w stan spoczynku muszą przejść sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli - w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja - złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN.

Małgorzata Gersdorf, która ukończyła 65. rok życia, podkreśla, że "nie złożyła i nie złoży" wniosku do prezydenta w sprawie dalszego zajmowania stanowiska sędziowskiego i funkcji prezesa SN.

Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego przyjęło uchwałę stwierdzającą, że Gersdorf pozostaje zgodnie z konstytucją pierwszym prezesem Sądu Najwyższego do dnia 30 kwietnia 2020 roku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1701)
Zobacz także