Maleje liczba uczniów, szkół i nauczycieli
Od kilku lat systematycznie maleje liczba uczniów i w dalszym ciągu będzie się zmniejszać, gdyż naukę w szkole rozpoczynają kolejne roczniki niżu demograficznego. Zmniejszenie się liczby uczniów pociąga za sobą spadek liczby szkół i nauczycieli.
29.08.2003 09:05
Według szacunków Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, w roku szkolnym 2003/2004 będzie 6,32 mln uczniów; w tym 2,8 mln w szkołach podstawowych, 1,66 mln w gimnazjach, 1,86 w szkołach ponadgimnazjalnych.
Tymczasem z danych MENiS wynika, że w roku szkolnym 2002/2003 było 6,58 mln uczniów; w tym 2,98 mln w szkole podstawowej, 1,7 mln w gimnazjach i 1,9 mln w szkołach ponadgimnazjalnych.
Rok wcześniej w roku szkolnym 2001/2002 było 6,7 mln uczniów. W szkołach podstawowych uczyło się 3,1 mln dzieci, w gimnazjach - 1,7 mln, a w szkolnictwie zasadniczym i średnim - 1,9 mln młodzieży.
Najszybciej "ubywa" dzieci w szkołach podstawowych. W tym roku szkolnym naukę w klasach I szkoły podstawowej rozpocznie 422 tys. uczniów, podczas gdy w zeszłym roku pierwszaków było 437 tys., dwa lata temu 466 tys., a trzy lata temu 487 tys.
"Gdy porówna się wielkość populacji uczniów VI klas szkoły podstawowej i populacji uczniów I klas szkół podstawowych, to okazuje się, że ubyło w ciągu 6 lat z systemu ponad 100 tys. dzieci" - zauważa dyrektor Departamentu Kształcenia Ogólnego, Specjalnego i Profilaktyki Społecznej MENiS Anna Zawisza. - "To samo widać w gimnazjach. Gdy porówna się liczbę uczniów III i I klas gimnazjów, to okazuje się, że tych drugich jest 16 tys. mniej".
Najmniej uczniów "ubyło" w szkołach ponadgimnazjalnych, gdzie w klasach maturalnych uczy się "końcówka" wyżu demograficznego.
Zmniejszenie się liczby uczniów pociąga za sobą spadek liczby szkół i nauczycieli.
W roku szkolnym 2000/2001 było 37 tys. szkół, rok później 36,6 tys. W ciągu ostatnich czterech lat ubyło 3,3 tys. szkół.
Z analiz Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli wynika, że po długoletnim okresie ciągłego wzrostu zatrudnienia nauczycieli następuje przejście do jego długoletniego spadku. "Spadek stanu zatrudnienia nauczycieli w ciągu najbliższych 15 lat ma charakter nieuchronny. Dowolne decyzje dotyczące: ustroju szkolnego, liczebności oddziałów, planów nauczania, zasad podziału na grupy, zajęć pozalekcyjnych oraz pensum nauczycielskiego mogą jedynie ten spadek nieco złagodzić (okresowo) lub jeszcze pogłębić" - napisano w raporcie CODN "Nauczyciele w roku szkolnym 2000/2001".
W roku szkolnym 2000/2001 w szkołach dla dzieci i młodzieży uczyło 611 tys. nauczycieli (w tym 435 tys. pełnozatrudnionych czyli takich, dla których praca w szkole jest głównym źródłem utrzymania). W roku szkolnym 2001/2002 było 529 tys. nauczycieli (432 tys. pełnozatrudnionych); zaś w roku 2002/2003 - 523 tys. (435 tys. pełnozatrudnionych).
Wyże i niże demograficzne mają charakter falujący. Z szacunków i prognoz przeprowadzonych przez GUS wynika, że w latach 2005-2015 ustąpią skutki utrzymującego się w Polsce od kilku lat niżu demograficznego. Od 2005 r. populacja dzieci w wieku od 3 do 5 lat zacznie wzrastać. Proces ten będzie prawdopodobnie obserwowany na obszarze prawie całej Polski aż do 2015 r.