Transfer z Kancelarii Prezydenta do zarządu PZU może być wyjątkowo korzystny. Nie tylko dlatego, że nie będzie trzeba już tłumaczyć w mediach decyzji Andrzeja Dudy. Małgorzata Sadurska będzie mogła liczyć na wysoką pensję (90 tys. złotych) i liczne bonusy. Wśród nich te dość standardowe: służbowe BMW serii 5 z kierowcą i służbowa karta. Ale zdarzają się także bardziej zaskakujące.
Okazuje się, że członkowi zarządu ubezpieczyciela przysługują osobisty krawiec, makijażystka i karnet na siłownię. W razie potrzeby Sadurska będzie też mogła liczyć na mieszkanie, a także dodatkowe środki na opiekę medyczną.