Makabryczny wypadek. 35‑latek stracił życie podczas przycinania drzew
Śmiertelny wypadek w Jedzbarku w powiecie olsztyńskim. 35-letni mężczyzna zginął po tym, gdy przecinał drzewo zawieszony na uprzęży alpinistycznej - przekazał rzecznik warmińsko-mazurskich strażaków st. kapitan Grzegorz Różański.
15.01.2023 14:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Straż pożarna została powiadomiona w sobotę ok. godz. 11., że w Jedzbarku na drzewie ok. 15 metrów nad ziemią zawieszony jest w uprzęży alpinistycznej mężczyzna, z którym nie ma kontaktu.
Pierwsze informacje, jakie przekazano służbom, to że mężczyzna prawdopodobnie jest nieprzytomny, a na ziemi leży ścięta górna część sosny.
Na miejsce wezwano specjalistyczną grupę ratownictwa wysokościowego Komendy Miejskiej Straży Pożarnej z Olsztyna. Strażacy ściągnęli mężczyznę z wysokości. Na miejscu pojawiła się policja i ratownicy medyczni. Jednak 35-latka nie udało się uratować.
- Mężczyzna przycinał drzewo od góry, na wysokości 15 metrów. Został trafiony konarem. Zauważył go właściciel i wezwał służby ratunkowe - powiedział w rozmowie z polsatnews.pl st. asp. Marcin Warcaba ze Stanowiska Kierowania Komendanta Wojewódzkiego PSP w Olsztynie
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja bada okoliczności wypadku
Z informacji przekazanych nam przez KW PSP w Olsztynie wynika, że mężczyzna nie był pracownikiem żadnej firmy, tylko osobą wynajętą do wycinki drzewa. Prawdopodobnie mężczyzna samodzielnie prowadził wycinkę na wysokości.
Odcięty fragment drzewa, spadając zranił mężczyznę, który w wyniku obrażeń zmarł. Policja wyjaśnia okoliczności i przyczyny tego wypadku.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Policja przerwała imprezę na Krupówkach
Zobacz także
Źródło: PAP, Polsat News