Makabryczny proceder. Tak zarabiają Rosjanie na Krymie
Na okupowanym przez Rosję Krymie szefowie komisji wojskowych żądają wysokich opłat za wydanie ciał zabitych żołnierzy ich rodzinom - podała organizacja KrymSOS, nagłaśniająca sytuację na półwyspie.
Choć ciała są w kostnicy, wojskowi twierdzą, że należy je sprowadzić z frontu i rodziny muszą pokryć koszty.
Rosjanie chcą zapłaty za transport ciał żołnierzy
Szefowie komisji żądają kwot rzędu 100-150 tys. rubli (ok. 1000-1500 USD) jako opłat za rzekome sprowadzenie ciał.
Jak podaje KrymSOS, powołując się na swoje źródła, odnotowano już trzy-cztery przypadki, gdy wojskowi zażądali tych opłat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciała żołnierzy zostały przywiezione z frontu do kostnicy w Symferopolu, ale szefowie komisji mówią rodzinom, że należy je dopiero sprowadzić.
- "Rosyjscy komisarze wojskowi" są zbrodniarzami wojennymi, którzy od początku okupacji półwyspu nielegalnie wzywają i mobilizują miejscowych mieszkańców do armii rosyjskiej - podkreślają działacze KrymSOS.
Organizacja szacowała w październiku zeszłego roku, że jeszcze przed inwazją na Ukrainę z lutego 2022 roku Rosja przeprowadziła na Krymie nielegalny pobór do armii, który objął co najmniej 34 tys. mieszkańców Krymu.