Historia Katarzyny W. i małej Madzi
Jedna z najgłośniejszych spraw w ostatnich latach w Polsce. Dwa lata temu Katarzyna W. zawiadomiła policję, że ktoś uprowadził jej córeczkę Madzię. Po tygodniu przyznała się, że ukryła zwłoki dziecka pod kamieniami w parku w Sosnowcu.
Tłumaczyła, że Madzia zginęła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, bo wysunęła się jej z kocyka i uderzyła główką w próg mieszkania.
W końcu została skazana na 25 lat więzienia. Według biegłych jeszcze przed śmiercią córki szukała w internecie informacji dot. kosztów kremacji, tego, jak można zabić bez śladu, wysokości zasiłku pogrzebowego oraz zatrucia czadem.