Makabra w Iłży: w schronisku wytapiali tłuszcz z psów
Zabicie ze szczególnym okrucieństwem czternastu psów zarzuciła Prokuratura Rejonowa w Lipsku małżeństwu prowadzącemu schronisko dla zwierząt w okolicy Iłży na Mazowszu. Właściciele mieli uśmiercać zwierzęta i wytapiać z ich ciał tłuszcz.
04.10.2007 | aktual.: 04.10.2007 14:41
Grozi im za to kara do dwóch lat pozbawienia wolności - poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu, Małgorzata Chrabąszcz. Jak dodała, podejrzani przyznali się do zabicia dziesięciu psów, uśmiercali je przy użyciu siekiery.
W maju działacze Ogólnopolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Animals otrzymali sygnał, że właściciele schroniska w Białce wyrabiają psi smalec. W towarzystwie reporterów jednej z telewizji przeprowadzili w schronisku prowokację i zarejestrowali kamerą moment zakupu słoika z psim smalcem od prowadzącej placówkę kobiety.
Gdy powiadomiona o tym fakcie policja wkroczyła do schroniska, znaleziono tam kilkanaście słoików wytopionego tłuszczu, a także psie mięso.
Zofia i Edward A. prowadzili prywatne schronisko dla zwierząt. Mieli podpisaną z władzami gminy Iłża umowę na wyłapywanie bezpańskich psów, a następnie opiekę nad zwierzętami.
Schronisko zostało natychmiast zamknięte, a psy, które udało się ocalić, zostały przewiezione do nowych właścicieli.