Majówka 2020. Hotelarze na Mazurach są załamani. "To bardzo dramatyczne momenty"
Majówka 2020 nie tak miała wyglądać. Hotelarze z Giżycka jeszcze kilkanaście tygodni temu cieszyli się ze zbliżającego się otwarcia sezonu. Radość nie trwała długo, bo przez pandemię koronawiriusa musieli zamknąć swoje biznesy. Podczas majowej przerwy boleśnie odczuwają to mieszkańcy Mazur. – Pracuję w turystyce na Mazurach czterdzieści lat. Takiej majówki, by nie było gości, ja sobie nie przypominam. To jest ból, to się odczuje w budżetach – przyznaje Krzysztof Skrzypczyk, dyrektor Hotelu Mazury w Giżycku. – Ta majówka jest najsmutniejszą majówką od dwudziestu lat, jak prowadzę ten hotel – mówi Joanna Dzienis, prezes Hotelu Europa w Giżycku. – To bardzo dramatyczne momenty, jak widzieliśmy, że grupy pięćdziesięcioosobowe, stuosobowe, konferencje lekarzy… wszystko zaczęło się z dnia na dzień anulować – dodaje wyraźnie poruszona. Mimo że hotele mogą zacząć działać od 4 maja, część z nich pozostanie zamknięta. Nadal nie wiadomo, co z restauracjami. Właściciele tych, które funkcjonują na Mazurach, już liczą straty. O szczegółach w materiale Klaudiusza Michalca.
wszyscy restauratorzy i wszyscy ho… Rozwiń
Transkrypcja: