Majątek Morawieckich. Iwona Morawiecka zabrała głos

Żona premiera Mateusza Morawieckiego wezwała również do "nienaruszania jej dóbr osobistych".

Iwona Morawiecka w oświadczeniu wskazała, że zakup ziemi w Oporowie odbył się w 2002 roku, "po cenach rynkowych, bez preferencji cenowych i w pełni w zgodzie z obowiązującymi przepisami i zasadami obrotu nieruchomościami".

"Rynkowy poziom ceny został potwierdzony dwoma operatami szacunkowymi wykonanymi przez dwóch różnych biegłych z zakresu obrotu nieruchomościami" - czytamy w komunikacie.

Jak dodała Iwona Morawiecka, kolejny zakup miał miejsce w 2012 roku. Wtedy to doszło do wykupienia właściciela 25 proc. powierzchni ziemi w Oporowie. "Bez tego wykupu samodzielne dysponowanie nieruchomością było niemożliwe. W związku z powyższym łączna cena zakupu (rok 2002 oraz 2012) oraz koszty (PCC, notarialne, inne) wyniosła około 2,6 mln złotych" - podkreśliła żona premiera Mateusza Morawieckiego.

W swoim oświadczeniu Morawiecka poinformowała ponadto, że kupujący ziemię zostali przez nią zobligowani, w ramach umowy sprzedaży, do nieodpłatnego przekazania miastu Wrocław części działki potrzebnej do przeprowadzenia inwestycji publicznej polegającej na budowie dróg i chodników.

Jak przekazała żona premiera Mateusza Morawieckiego, cena sprzedaży ziemi w Oporowie wyniosła łącznie 14,9 mln złotych.

"Ostatnia wycena wykonana około 2 lata temu, także przez biegłego, określała wartość nieruchomości na około 14 mln złotych. Na przestrzeni blisko dwudziestu lat cena nieruchomości w Polsce uległa zmianie. Zarówno w momencie zakupu jak i obecnie podczas sprzedaży, ceny transakcji odpowiadają wartościom rynkowym" - czytamy w komunikacie.

O sprawie sprzedaży działek w Oporowie, które wcześniej Mateusz Morawiecki oraz Iwona Morawiecka nabyli od kościoła za 700 tys. złotych, jako pierwsi poinformowali dziennikarze tvn24.pl. Dwie działki miały zostać sprzedane 20 sierpnia za kwotę 14,9 mln złotych.

Do medialnych doniesień jako pierwszy odniósł się premier Mateusz Morawiecki. - Zakup odbył się po cenie rynkowej, na co są stosowne dokumenty i wyceny biegłych, jak również i sprzedaż odbyła się po cenie rynkowej, co także jest potwierdzone wyceną biegłych - tłumaczył szef rządu.

Źródło: PAP