Majątek dla marszałków. Egzotyczne wyjazdy polityków
Odkąd PiS przejął władzę, na podróże marszałków i wicemarszałków Senatu wydano aż 666,7 tysięcy złotych. W ścisłej czołówce są trzy osoby. Ich wyjazdy w egzotyczne kierunki kosztowały majątek.
Jak donosi "Super Express", za podróże senackiego rekordzisty, czyli Bielana, zapłaciliśmy 265,7 tys. zł. Marszałek Karczewski kosztował podatnika 205,4 tys. zł, a wicemarszałek Koc - 106,5 tys. zł.
- Jeśli marszałek mnie oddeleguje, to wyjeżdżam - tłumaczy gazecie senator Koc. Wśród odwiedzanych krajów są między innymi Australia (Obchody Roku Kościuszki), Indonezja, Kenia, RPA (oficjalne wizyty) czy Arabia Saudyjska (Spotkanie Podkomisji ds. Współpracy Partnerskiej NATO.
Każda z tych podróży to koszt mniej więcej 30 tys. zł.
Gdzie jeszcze jeżdżą politycy?
Wśród lotów Stanisława Karczewskiego są Kenia, USA, RPA, Rumunia, Chorwacja.
Adam Bielan podróżował do USA, Chin, Albanii, Gruzji, Arabii Saudyjskiej.
Podróże Marii Koc to takie kraje jak Chiny, Nowa Zelandia, Australia, Izrael i Mołdawia.
To kolejne doniesienia o egzotycznych wyjazdach polityków
W kwietniu pisaliśmy, że 614 tys. złotych kosztowały podatników wycieczki członków gabinetów politycznych. Egzotyczne były także cele wyjazdów - Australia, Indie, Arabia Saudyjska i Kuba.
Najdroższy wyjazd to delegacja byłego już szefa gabinetu MSZ. Jan Parys na 11-dniową podróż na Kubę, USA i Francję wydał 67 tys. zł. Przemysław Zawistowski z resortu sportu wydał 7,3 tys. zł za wylot do Montrealu. A była doradczyni Mateusza Morawieckiego odwiedziła Kenię i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.