Ksiądz Krystian K. zmienił zdanie. Składa zeznania
Wraca głośna sprawa śmierci młodego mężczyzny w mieszkaniu księdza z diecezji sosnowieckiej. Ksiądz Krystian K., któremu śledczy postawili w tej sprawie zarzuty, został w piątek doprowadzony do sądu. Po zapoznaniu się ze zgromadzonymi przez prokuraturę dowodami, duchowny, który do tej pory odmawiał składania wyjaśnień, zaczął zeznawać.
W czwartek ksiądz Krystian Z., który do tej pory odpowiadał z wolnej stopy, został ponownie zatrzymany i doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał rozszerzone zarzuty, główny z nich dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci. Prokuratura złożyła też do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie księdza.
- Podejrzany nie przyznał się do zarzucanym mu czynów i odmówił na tym etapie składania wyjaśnień. Rozważy to po zapoznaniu się wraz z obrońcą z materiałem, który będzie podstawą skierowania wniosku o aresztowanie - powiedział po księdza przesłuchaniu szef prokuratury Zbigniew Pawlik.
W piątek rano ks. Krystian Z. został doprowadzony do sądu, gdzie zapoznał się ze zgromadzonym przez śledczych materiałem. I - jak informuje serwis fakt.pl - postanowił opowiedzieć przed sądem o szczegółach erotycznej schadzki w swoim mieszkaniu.
Ciało młodego mężczyzny w mieszkaniu księdza
Przypomnijmy, że 20 marca 2024 r. służby otrzymały wezwanie do mieszkania zajmowanego przez księdza Krystiana K. z parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Sosnowcu. W mieszkaniu był niedający oznak życia młody mężczyzna, osoba świecka. Jego życia nie udało się uratować.
Krótko po tej tragedii księdzu K. przedstawiono jeden zarzut, z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii - znaleziono przy nim 3,55 grama mefedronu. Badania wykazały, że duchowny był pod wpływem tego środka. Podejrzany nie przyznał się wówczas do winy i odmówił złożenia wyjaśnień. Prokuratura zastosowała wobec niego wtedy dozór policji, zakazała mu opuszczać kraj i zatrzymała paszport. Po przesłuchaniu został zwolniony.
Niedawno śledczy uzyskali ostatnią specjalistyczną opinię i po zgromadzeniu pełnego materiału dowodowego ponownie wydali polecenie zatrzymania K., by uzupełnić i zmienić mu zarzuty. Główny z nich dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci.
Nowe zarzuty dla księdza K.
- Zebrany materiał dowodowy wskazuje na to, iż zgon pokrzywdzonego spowodowany był działaniem podejrzanego i wynikał z podania pokrzywdzonemu różnych środków - mówił prok. Pawlik.
Prokuratura zmieniła też dotychczasowy zarzut dotyczący narkotyków - okazało się, że znaleziony w mieszkaniu księdza mefedron mógłby odurzyć kilkadziesiąt osób, dlatego odpowie on za posiadanie znacznej ilości takich środków.
Prokuratura zarzuca księdzu Krystianowi K. popełnienie jeszcze jednego przestępstwa, jednak treści tego zarzutu śledczy nie zdradzają, tłumacząc to dobrem pokrzywdzonego. Prokuratura nie podaje też innych szczegółów - wniosła o to rodzina zmarłego. Nie wiadomo np. jakie były wyniki sekcji zwłok i późniejszych badań.
Źródło: fakt.pl, PAP