Magnesy nie zwiększają zużycia prądu. Co naprawdę pożera energię w Twojej lodówce?
W sieci krążą mity o tym, że kolorowe magnesy na lodówce zwiększają rachunki za prąd. Eksperci zgodnie temu zaprzeczają. To nie ozdoby, ale konkretne nawyki i warunki decydują o tym, ile energii zużywa domowa lodówka. Podpowiadamy, jak oszczędzać – bez rezygnacji z pamiątek z wakacji.
Magnesy na lodówce są obecne w niemal każdym domu – jako ozdoby, pamiątki z podróży czy przypinki na listy zakupów. W sieci pojawiły się jednak teorie, że mogą one wpływać na zużycie energii lub nawet uszkadzać sprzęt AGD. Eksperci firmy Bosch oraz niezależne źródła jednoznacznie zaprzeczają tym doniesieniom. Co zatem rzeczywiście wpływa na to, ile prądu zużywa lodówka i jak można to zużycie ograniczyć?
Magnesy na lodówce – mit czy zagrożenie?
Od lat krążą w sieci pogłoski, że kolorowe magnesy mogą zakłócać działanie lodówki, zwiększać jej zużycie energii, a nawet prowadzić do awarii. Źródłem tych nieporozumień są przestarzałe informacje z czasów, gdy silne pola magnetyczne rzeczywiście wpływały na urządzenia z ekranami CRT czy dyskietki. Dziś jednak – jak podkreślają eksperci Bosch i specjaliści AGD – magnesy dekoracyjne nie mają żadnego wpływu na pracę nowoczesnych lodówek.
Nie wpływają ani na temperaturę wewnątrz urządzenia, ani na kompresor, ani na zużycie energii. Nie są w stanie "przyciągnąć" więcej prądu – można więc spokojnie trzymać na lodówce pamiątki z Grecji, listy zakupów czy dziecięce rysunki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasowy pomnik dla Polaków w Berlinie. Forma budzi kontrowersje
Co naprawdę zwiększa zużycie energii przez lodówkę?
To nie magnesy, lecz konkretne czynniki wpływają na to, jak dużo prądu zużywa urządzenie chłodnicze. Oto główne z nich:
- Umiejscowienie lodówki – postawiona w nasłonecznionej kuchni, obok piekarnika czy kaloryfera, musi pracować ciężej, by utrzymać wewnętrzną temperaturę. To oznacza większy pobór prądu.
- Częste otwieranie drzwi – każdorazowe otwarcie to ucieczka zimnego powietrza i konieczność ponownego schładzania wnętrza. Im częściej i dłużej to robimy, tym wyższe zużycie energii.
- Wkładanie ciepłych produktów – gorące jedzenie zwiększa temperaturę wewnątrz lodówki i wymusza intensywniejszą pracę agregatu.
- Brak regularnego rozmrażania – warstwa lodu na ściankach zamrażarki to dodatkowa izolacja, która utrudnia efektywną pracę urządzenia.
- Zbyt niskie temperatury – ustawienie chłodziarki np. na 3°C zamiast zalecanych 7°C nie poprawia trwałości żywności, ale znacząco zwiększa zużycie prądu.
Jak obniżyć rachunki za prąd? 5 sprawdzonych wskazówek
- Postaw lodówkę w chłodnym miejscu – najlepiej z dala od piekarnika, kaloryfera czy okna południowego.
- Nie wkładaj gorących potraw – najpierw je wystudź, potem schłódź – dopiero wtedy trafią do lodówki.
- Nie trzymaj otwartych drzwi – zaplanuj, co wyjmujesz, i działaj sprawnie.
- Ustaw optymalną temperaturę – 7°C w lodówce i -18°C w zamrażarce to wartości rekomendowane przez producentów.
- Rozmrażaj urządzenie regularnie – nawet w modelach "no frost" raz na kilka miesięcy warto sprawdzić stan wewnątrz i zadbać o drożność kanałów wentylacyjnych.
Magnesy na lodówce to mit, a nie zagrożenie. Ich obecność nie wpływa na zużycie energii ani na sprawność urządzenia. W rzeczywistości, za wysokość rachunków odpowiadają nasze codzienne nawyki i warunki, w jakich pracuje lodówka. Na szczęście wystarczy kilka prostych zmian, by zmniejszyć zużycie prądu i oszczędzić – bez rezygnowania z kolorowych wspomnień z wakacji.
Źródła: Kobieta WP, Biznes Wprost, Komputer Świat