- Wyglądam trochę jak Michał Wiśniewski - żartował w programie "Tłit" ze swojego nowego koloru włosów Robert Biedroń. Wyjaśnił, że zrobił to z powodu akcji Anji Rubik "Na co Cię stać?", która ma wspierać walkę z przemocą w szkole. Skomentował kpiące komentarze Magdaleny Ogórek, która stwierdziła, że zachowanie Biedronia to dowód na "programową słabość polityka". - Ja się cieszę, że zwróciłem uwagę na ten poważny problem. Pewnie Magdalena Ogórek nie potrzebuje edukacji seksualnej, ale wiele młodych osób boryka się z brakiem dostępu do informacji, jak radzić sobie z przemocą, molestowaniem - podkreślił gość programu. Zwrócił uwagę, że Magdalena Ogórek "uczestniczy w wspieraniu państwa, które nie dostarcza młodzieży rzetelnej wiedzy i edukacji". - Nie powinna uczestniczyć w tej nagonce, bo ona też często jest oceniana przez pryzmat tego, że jest blondynką - dodał. Stwierdził, że wolałby, by Magdalena Ogórek w tej sprawie się "opamiętała".