Mafia ministerialna
Mafie paliwowa i hazardowa nie miałyby szans, gdyby nie pomoc urzędników Ministerstwa Finansów.
22.05.2006 | aktual.: 22.05.2006 10:51
Mafia w najważniejszym dla interesów państwa ministerstwie? Każdy dzień śledztwa w sprawie korupcji w resorcie finansów zdaje się to potwierdzać. Policjanci z Centralnego Biura Śledczego w ramach różnych śledztw sprawdzają też decyzje urzędników Ministerstwa Finansów i urzędów skarbowych korzystne dla spółek mafii paliwowej i firm działających na rynku hazardu. Sprawdzają też zaskakujące umorzenia podatków. I okazuje się, że za łapówki sięgające jednorazowo 2,5 mln zł urzędnicy skarbówki umarzali wielomilionowe należności podatkowe. Tak jakby nie było żadnego nadzoru ze strony Ministerstwa Finansów. - Teraz chcemy szybko sfinalizować to, na co już zebraliśmy dowody. I już widać, że rozmiary korupcji są zatrważające- mówi "Wprost" prokurator krajowy Janusz Kaczmarek.
Pomocny jak urzędnik
Niektóre śledztwa, które się toczą, mogły się rozpocząć wiele lat temu. Kolejne rządy ignorowały jednak napływające sygnały, a nawet konkretne doniesienia o przestępstwach. Przykładem może być sprawa Zdzisława Kukawskiego, byłego inspektora kontroli resortowej. W 2001 r. koordynował on kontrolę Urzędu Skarbowego w Płocku. Ustalono wówczas, że agencja celna Trans-Sad, należąca do barona mafii paliwowej Arkadiusza Grochulskiego, od pięciu lat zalegała wobec fiskusa i urzędu celnego z zapłatą ponad 30 mln zł. Wraz z odsetkami kwota urosła do ponad 70 mln zł. Pokontrolne wnioski zmusiły Trans--Sad do zapłaty kwoty głównej - 30 mln zł, ale odsetki zostały umorzone. Podarowano tej firmie ponad 40 mln zł. Według kontrolerów, Urząd Celny w Szczecinie do momentu kontroli "był z niezrozumiałych względów nie zainteresowany odzyskaniem należności".
Kukawski wielokrotnie przypominał swoim szefom, że kontrolę należy rozszerzyć, by zbadać, dlaczego szczeciński urząd nie kwapił się z odzyskaniem pieniędzy, a potem zrezygnował z egzekucji odsetek. Słał więc pisma do kolejnych ministrów finansów: Grzegorza Kołodki, Andrzeja Raczki, Mirosława Gronickiego, Jerzego Hausnera. Alarmował też o korupcji w urzędzie skarbowym na warszawskim Targówku (wśród zatrzymanych w ostatnich dniach jest były pracownik tego urzędu) oraz w Departamencie Gier Losowych Ministerstwa Finansów. Kukawski złożył nawet zawiadomienie o przestępstwie, które trafiło do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Ta odmówiła wszczęcia śledztwa. - Umarzanie i odmowy wszczynania śledztw były typowym zjawiskiem dla tej prokuratury - mówi Janusz Kaczmarek. Zamiast zająć się firmami, które unikały płacenia podatków, oraz pozwalającymi na to urzędami, zajęto się kontrolerem Kukawskim - wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Tymczasem gdyby prokuratorzy rozpoczęli postępowanie, uwzględniając
ustalenia Kukawskiego z 2001 r., śledztwa w sprawie mafii paliwowej ruszyłyby co najmniej rok wcześniej. W ten sposób straty skarbu państwa byłyby mniejsze, a winni nie mieliby czasu na ukrycie wielu dowodów.
Sprzedawcy przywilejów
- Nie ma mafii, gdy z przestępcami nie współpracują przedstawiciele organów państwa. A współpracowali przynajmniej w wypadku mafii paliwowej. Świadczyć o tym mogą zmieniające się, nawet co trzy miesiące, przepisy opracowywane w Ministerstwie Finansów- mówi Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha. Równie często jak przepisy paliwowe Ministerstwo Finansów opracowywało nowelizacje prawa regulującego rynek hazardu w Polsce. Nie jest tajemnicą, że zakłady bukmacherskie, kasyna i rynek jednorękich bandytów to od lat domena gangsterów. Mafia paliwowa korumpowała urzędników skarbowych i miała wpływy w ministerstwie finansów. Świadczy o tym przykład III Urzędu Skarbowego w Szczecinie, na którego obszarze działały firmy należące do mafii. We wrześniu 2005 r. oficerowie CBŚ zatrzymali - pod zarzutem przyjęcia 2,5 mln zł łapówki od paliwowych baronów - naczelnika tego urzędu Jarosława J. Aresztowano także znanego doradcę podatkowego Stanisława B., związanego z firmami Trans-Sad i BGM Petrotrade Poland,
należącymi do Arkadiusza Grochulskiego.
Ewa Ornacka
Grzegorz Indulski