MAEA przyznaje, że nie znalazła śladów wybuchu w irańskim Fordo
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) ujawniła, że nie wykryła śladu żadnego wybuchu w irańskim obiekcie nuklearnym Fordo, podtrzymując tym samym twierdzenie Teheranu, który zaprzeczył, by w ubiegłym tygodniu doszło tam do wybuchu.
29.01.2013 | aktual.: 29.01.2013 23:33
MAEA, jak pisze Reuters, zwracając uwagę na niecodzienność takiego posunięcia ONZ-owskiej agencji, wydała krótkie oświadczenie po doniesieniach mediów "o poważnych zniszczeniach" w podziemnym obiekcie wzbogacania uranu Fordo.
Agencja pisze, że inspektorzy MAEA regularnie wizytują irańskie obiekty nuklearne, w tym Fordo, i agencja zasugerowała w swym oświadczeniu, że inspektorzy byli także w zakładach wzbogacania uranu już po doniesieniach niektórych mediów izraelskich i zachodnich o eksplozji w tym obiekcie.
- Iran, jak rozumiemy, zaprzecza, że doszło do wypadku w Fordo. To zgadza się z naszymi obserwacjami - powiedziała rzeczniczka MAEA Gill Tudor.
Pod koniec roku 2011 zakłady w Fordo rozpoczęły produkcję wysoko wzbogaconego (do 20 proc.) uranu. Istnienie tego obiektu ujawniono dopiero w roku 2009.
Zachód podejrzewa Iran o prowadzenie prac nad bronią nuklearną, Teheran systematycznie zaprzecza.