Madeleine Albright o sytuacji w Polsce. "Jestem bardzo rozczarowana"
- Jestem bardzo rozczarowana sytuacją, która rozwija się w Polsce. (...) Sądzę, że podziały, które obecnie powstają, są niszczące - powiedziała Madeleine Albright, była sekretarz stanu USA. W telewizyjnym wywiadzie mówiła również o demokracji, roli mediów i relacjach z Rosją.
28.06.2021 21:35
Telewizja TVN24 rozpoczęła cykl wywiadów z okazji swojego dwudziestolecia. Pierwszą rozmówczynią była Madeleine Albright, amerykańska sekretarz stanu w gabinecie Billa Clintona.
Prowadzący Piotr Marciniak rozpoczął rozmowę pytaniem o demokrację liberalną. Dziennikarz zauważył, że mamy do czynienia z jej kryzysem. - Po upadku Muru Berlińskiego nastał czas euforii. Ludzie naprawdę widzieli, jak kraje Europy Środkowo-Wschodniej wyzwalają się i ruszają drogą demokracji. (...) Myśleliśmy, że skorzystaliśmy na globalizacji, ale okazuje się, że jest ona pozbawiona twarzy. Ludziom zależy na określeniu swojej tożsamości. Chcą wiedzieć, kim są. Problem polega na tym, że jeżeli moja tożsamość nienawidzi twojej, to rodzą się problemy, takie jak nacjonalizm - tłumaczyła amerykańska dyplomatka.
- W każdym społeczeństwie istnieją określone podziały, ale lider może sprawić, że te podziały jeszcze się pogłębią - podkreślała Albright.
Podczas wywiadu polityk nawiązała do tytułu swojej ostatniej książki. - Faszyzm to nie ideologia. To sposób dochodzenia do władzy. Podziały powstały w społeczeństwach np. z powodów gospodarczych. Ale obecnie kluczowa jest obecność silnego lidera, który mówi, że stoi po stronie jednej grupy. A kiedy pojawiają się ci, którzy myślą inaczej, stają się kozłami ofiarnymi. I podział się pogłębia. Następnie lider zaczyna myśleć, że stoi ponad prawem - przekonywała była sekretarz stanu.
- W takiej sytuacji sposoby poznawania prawdy przez społeczeństwo zaczynają być eliminowane. Prasa zaczyna być postrzegana jako wróg narodu. A rola prasy w demokracji jest kwestią absolutnie kluczową. (...) Dlatego to, co słyszę o sytuacji w Polsce jest dla mnie bardzo niepokojące - kontynuowała polityk.
Wywiad z Madeleine Albright. "Jestem rozczarowana sytuacją w Polsce"
Prowadzący Piotr Marciniak zwrócił uwagę, że w Polsce niektórzy traktują "rzekomą ideologię LGBT jako nową poprawność polityczną". - Jest to sposób na umniejszanie znaczenia dużej grupy obywateli. To przeczy wartościom chrześcijańskim - oświadczyła Albright.
- To sposób na podkopanie siły ludzi i uznania różnorodności naszej populacji. Tak jak mówiłam na początku, ludzie desperacko chcą odnaleźć dla siebie jakąś tożsamość. Wszyscy chcemy wiedzieć, skąd pochodzimy, kim jesteśmy, ale jeżeli ewoluuje to w nienawiść jednej grupy do drugiej, przyjmuje to bardzo autorytarne i faszystowskie cechy - podkreśliła dyplomatka.
Albright dopytywała była także o pozycję Warszawy na tle innych europejskich sojuszników. - Polska była jednym z pierwszych krajów, które wstąpiły do rozszerzonego NATO, które jest obecnie nie tylko najsilniejszym sojuszem wojskowym świata, ale też sojuszem demokracji, co stanowi jeden z jego fundamentów - przekazała.
- Jestem bardzo rozczarowana sytuacją, która rozwija się w Polsce. To Polska właśnie przyczyniła się do wielu pozytywnych zmian, jakie miały miejsce pod koniec zimnej wojny oraz była kamieniem węgielnym dla wolnej i zjednoczonej Europy. (...) Sądzę, że podziały, które obecnie powstają, są niszczące. Mam nadzieję, że ludzie są świadomi tego, co się dzieje, tych prób podkopania wiary w demokrację jako systemu stworzonego przez i dla nich samych, bycia częścią Europy, która jest zjednoczona i wolna - oceniła była sekretarz stanu.
Madeleine Albright o relacjach z Rosją. "Musimy być zjednoczeni"
Dziennikarz TVN24 przypomniał również słowa prezydenta Joe Bidena, który nazwał przywódcę Rosji mordercą. - Putin jest przede wszystkim człowiekiem KGB. Jest znany ze swoich bardzo niepokojących działań w wielu sferach. To człowiek, który korzysta z nowych form działań wojennych, hakowania, cyberataku, osłabiania demokracji na różne sposoby. (...) Wie, jak wykorzystywać nowe instrumenty prowadzenia polityki, zaś my musimy wiedzieć, jak sobie z nim poradzić - oceniła Albright.
Jej zdaniem kluczowe było ostatnie spotkanie Putina z Bidem, który "miał za sobą grupę sojuszników". - Musimy coraz wyraźniej mówić o tym, że jesteśmy zjednoczeni, że są pewne wartości nienaruszalne w kontekście trzymania się zasad prawa, wolności prasy oraz zdolności zrozumienia, o co chodzi w demokracji - tłumaczyła polityk.
- Sądzę, że powinniśmy pomyśleć o tym, w jaki sposób możemy pomóc Ukrainie podjąć właściwe decyzje w reakcji na to, co zrobili Rosjanie. (...) Musimy pamiętać, że część Ukrainy została zajęta nielegalnie i muszą zostać poniesione konsekwencje. Bardzo ważna będzie tutaj jedność Europy, aby pomóc Ukrainie wywalczyć wolność i bezpieczeństwo - oświadczyła w TVN24 była sekretarzu stanu.