"Maczają w tym palce". Wiceminister wskazał prowokatorów zamieszek
Po zamieszkach na proteście rolników w Warszawie posłowie opozycji zasypali policję masą oskarżeń. Wiceszef MSWiA Czesław Mroczek stwierdził w programie "Tłit", że w toku manifestacji z pewnością doszło do prowokacji. - Chciano pokojowe protesty rolników, które trwają od wielu tygodni, zamienić w konflikt, utarczki czy wręcz jakieś zamieszki z policją. Słowem przerwać ten proces, który zmierza do tego, by w dużej mierze postulaty rolnicze spełnić - ocenił. Mroczek wskazywał, że winnym tej sytuacji jest NSZZ "Solidarność" i przede wszystkim PiS. - Protesty są od dwóch dni na marginesie, w tle. Mówi się o konflikcie i o tym, że władza używa policji. (Politycy PiS - red.) maczają palce w tej sprawie cały czas, podejmując interwencje poselskie (...). PiS podbija emocje - podsumował.