Macierewicz: konflikt z Pałacem Prezydenckim? Nie dostrzegam
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz pytany był o konflikt między MON a Pałacem Prezydenckim. O konflikcie tym głośno było już pewien czas temu, gdy prezydent zapowiedział, że nie będzie nominacji generalskich w dniu 11 lipca. Wcześniej mówiło się o napięciu po odebraniu prezydenckiemu współpracownikowi, gen. Jarosławowi Kraszewskiemu certyfikatu dostępu do informacji niejawnych.
08.09.2017 | aktual.: 08.09.2017 21:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O sprawę samego ministra zapytał Michał Adamczyk na zakończenie programu "Gość Wiadomości". - Niektórzy komentatorzy, niektórzy politycy twierdzą, że jest konflikt między ministerstwem obrony narodowej a Pałacem Prezydenckim. Jest taki konflikt, czy nie ma, panie ministrze?
- Ja takiego konfliktu nie dostrzegam. Bywają różnice zdań i to są różnice zdań, które, mam nadzieję, będą różnicami twórczymi. Pozwolą wypracować rozwiązania najlepsze dla kraju - odrzekł krótko Antoni Macierewicz.
Pod koniec sierpnia premier Beata Szydło zapowiedziała, że nie będzie teraz zmian kadrowych w rządzie. Oceniła, że Antoni Macierewicz jest skutecznym ministrem, który dba o rozwój armii i o jej reformowanie. Zaznaczyła, że Macierewicz "swoimi działaniami naraził się wielu wpływowym grupom interesów, więc ma wrogów".
We wtorek rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński, pytany przez dziennikarzy o doniesienia medialne, według których Andrzej Duda zażądał od premier Beaty Szydło dymisji szefa MON Antoniego Macierewicza, stwierdził: - Jeśli prezydent miałby oczekiwania co do zmian w składzie Rady Ministrów, to na pewno wyraziłby je prezesowi Kaczyńskiemu.
Również rzecznik rządu Rafał Bochenek właśnie w kontekście konfliktu na linii MON-prezydent pytany był o relacje między Andrzejem Dudą a Beatą Szydło. Odpowiedział, że "są takie jak być powinny w normalnym państwie demokratycznym". Dodał, że relacji osobistych nie należy przekładać na relacje, które powinny być między najwyższymi urzędnikami w państwie.