Macierewicz dostał dużą odprawę z MON. Poznaliśmy szczegóły
Antoni Macierewicz odchodząc z ministerstwa obrony narodowej otrzymał 72,7 tys. zł. Jak informuje resort – pieniądze wypłacone zostały mu tytułem trzymiesięcznej odprawy i za niewykorzystany urlop. Resort zapewnia, że polityk jako szef podkomisji smoleńskiej nie dostał ani złotówki.
Macierewicz odszedł z MON 9 stycznia ubiegłego roku. Na stanowisku ministra obrony narodowej zastąpił go wówczas Mariusz Błaszczak. Na osłodę dostał stanowisko szefa podsmoleńskiej komisji, swój gabinet i samochód służbowy. Funkcję od samego początku pełnił społecznie. Polityk po stracie stanowiska szefa MON nie wylądował całkowicie na bruku, bo przecież przez cały czas był posłem.
W oświadczeniu majątkowym za 2018 rok, Macierewicz wpisał kwotę 72,7 tys. zł tytułem uposażenia z MON. Skąd te środki? Pytany przez nas o to resort twierdzi, że to należna odprawa i ekwiwalent za niewykorzystany urlop.
- Informujemy, że na wykazaną w oświadczeniu byłego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza kwotę złożyło ze środków MON złożyło się: wynagrodzenie (od stycznia do kwietnia 2018 r. )– na podstawie art. 5 ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe (osoby odwołane z kierowniczych stanowisk państwowych oraz osoby, które zaprzestały wykonywania funkcji na tych stanowiskach wskutek upływu kadencji, zachowują, z zastrzeżeniem ust.2, prawo do dotychczasowego wynagrodzenia przez okres: 1) jednego miesiąca – jeżeli funkcję tę pełniły przez okres nie dłuższy niż 3 miesiące; 2) dwóch miesięcy – jeżeli funkcję tę pełniły przez okres dłuższy niż 3 miesiące i nie dłuższy niż 12 miesięcy; 3) trzech miesięcy – jeżeli funkcję tę pełniły przez okres dłuższy niż 12 miesięcy; a także ekwiwalent pieniężny za niewykorzystany urlop wypoczynkowy – łącznie 23 dni - informuje WP wydział prasowy MON.
Zobacz także: Gowin o pogłoskach ws. Macierewicza: absolutnie nieprawdziwe
Faktycznie, odwołani członkowie Rady Ministrów mogą liczyć na odprawy. Ich wysokość reguluje ustawa o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Czytamy w niej, że osobom odwołanym z kierowniczych stanowisk państwowych przysługuje wynagrodzenie w wysokości trzech miesięcy, jeżeli funkcję tę pełniły przez okres dłuższy niż rok. Macierewicz pełnił funkcję ministra od listopada 2015 roku.
Według przepisów, po odejściu z resortu i w razie podjęcia pracy niżej płatnej, osoby które zajmowały kierownicze stanowisko otrzymają tzw. dodatek wyrównawczy. "Dodatek stanowi różnicę pomiędzy wynagrodzeniem pobieranym na kierowniczym stanowisku państwowym a wynagrodzeniem pobieranym w nowym miejscu pracy" - czytamy w ustawie.
W przypadku byłego szefa MON, mimo iż po odejściu z resortu pracował nadal jako parlamentarzysta, nie wypłacono mu dodatku wyrównawczego, a odprawę.
Jak ustaliła WP, polityk nie pobierał w tym okresie uposażenia poselskiego. Miesięcznie było to ok. 10 tys. zł.
Oprócz pieniędzy z MON, Macierewicz w ubiegłym roku otrzymał 100,7 tys. zł tytułem sejmowego wynagrodzenia; emerytury 37,9 tys. zł oraz z honorariów 1100 zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl