Maciej Maleńczuk: szczerze mogę powiedzieć, że nienawidzę PiS‑u
Nienawidzę tych ludzi. Ja na nich k...a patrzeć nie mogę. Nie powinniśmy startować do nich z gołymi rękami. Ktoś tu powinien dostać w pysk, bo naprawdę coraz bardziej się należy - mówi Maciej Maleńczuk w rozmowie z Magdą Jethon w koduj24.pl. Artysta jak zwykle nie owija w bawełnę i w stronę władzy wytacza najcięższe armaty.
12.02.2017 | aktual.: 12.02.2017 16:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Maleńczuk pikietował razem z KOD-em na krakowskim Rynku, był także pod Wawelem z ludźmi, którzy blokowali wjazd Kaczyńskiego na grób brata. - Tam widziałem na jego twarzy strach. Ale ogólnie cały czas jest pewny siebie, otoczony zawsze grupą ochroniarzy, struga strasznego ważniaka, chodzi wyprostowany, patrzy na wszystkich z góry, jakby miał ze trzy metry wzrostu. W tej kreacji na demiurga pomaga mu cała partia - mówi muzyk w wywiadzie utrzymanym w złośliwym, kabaretowym tonie.
"Będą milionowe demonstracje, jak w Rumunii"
- Patrząc na wydarzenia w MON, na to co wyprawia Macierewicz, na pana Misia… Stonoga zaczął swoje, nawet Ziemkiewicz coś tam dodał, zobaczymy, co na to większość narodu. Jestem w stu procentach przekonany, że się z tego nie wybronią. Powtarzam: to po prostu kakaogate! (...) Przyjdzie wiosna, ludzie wyjdą masowo na ulice. Niech spróbują jeszcze tylko gdzieś śrubę przykręcić, a na pewno będą chcieli, bo Jarosław tylko patrzy, na ile się wykrwawiliśmy, po czym kolejny raz dociąga śrubę. Nie będziesz nam stary dociągał śruby, nie w tym kraju. Niech sobie w Rosji dociągają. Nie ma mowy. Nie po to zrobiliśmy rewolucję w 89, żeby teraz znowu iść pod but. Jestem pewny, że jak się zrobi cieplej będą milionowe demonstracje, jak w Rumunii - mówi Maleńczuk byłej szefowej radiowej Trójki, która w ubiegłym roku odeszła z Polskiego Radia.
"Jestem po stronie Liroya, Paweł liże d... Kaczyńskiemu"
Maleńczuk nazwał kiedyś Liroya i Kukiza "kiepskimi muzykami". Jak ocenia ich jako polityków? - Paweł, który nie może znaleźć słowa w tej swojej pustej głowie, żeby skończyć zdanie, może się od niego uczyć. A Liroy mówi do rzeczy, walczy o marihuanę. Jestem absolutnie po jego stronie. Uważam, że już dawno powinniśmy mieć prawo sobie zajarać i nie leczniczo, nie na receptę, tylko dla rozrywki. Także Liroya w tej chwili szanuję, a Pawła nadal nie, głównie z tego powodu, że liże d... Kaczyńskiemu - mówi Maleńczuk. (Kukiz mówił ostatnio w Telewizji WP o Kaczyńskim jako "naczelniku państwa", nie kryjąc podziwu dla jego pragmatyzmu)
.
Muzyk ma jak najgorsze zdanie o szefie MON, którego pamięta jeszcze z obozu harcerskiego w Łagowej. - Był naczelnikiem ZHP w komunistycznym kraju i zbytnio się obnosił ze swoimi słabościami. (...) Wystarczy jeden rzut oka na tę twarz, aby stwierdzić, że to drań, plotkarz, karierowicz i wazeliniarz. Wydaje mi się, że on jest całkowicie niezrównoważony psychicznie. Nigdy nie lubiłem wojska i nie chciałbym, żeby moje pieniądze szły na jakąś rdzewiejącą lufę od czołgu. Lepiej, żeby dostał je ktoś biedny, kto ma dużo dzieci - podsumowuje działalność Macierewicza.
Co znany z uszczypliwości artysta wrzuca do ogródka premier Szydło? - Z jednej strony jest trochę przerażona, z drugiej działa jak taran. Idzie, robi, co jej każą, jest ze Śląska, to w międzyczasie jeszcze i roladę ugotuje, chleb posmaruje itd., wszędzie zdąży, jest obowiązkowa, pracowita, no bo Ślązacy tacy są. Jest też kwadratowa, bez polotu, kompletnie niedowcipna - mówi Maleńczuk. Prezydent Andrzej Duda? "Nie ma nic do powiedzenia; jak ktoś tak szybko zostaje prezydentem, sodówa uderza mu do głowy".
Muzyk przyznaje, że "na jego wsi wszyscy głosują na PiS". - Mam wrażenie, że robią generalnie to, co im każe Kościół. Jeżeli któregoś dnia Kościół odwróci się od PiS, to już na pewno PiS sobie nie da rady - tłumaczy artysta.
W wywiadzie dostaje się też ministrowi spraw zagranicznych za zbyt korpulentną sylwetkę. - Tusk na przykład potrafi trzymać samodyscyplinę, wysportowany, szczupły, mimo sześćdziesiątki na karku, cały czas biega i ćwiczy. A u pana Waszczykowskiego samodyscypliny brak, je pewnie po pięć obiadów dziennie, co chwila wyrasta z garnituru. Mimo to ma ewidentnie inteligentną, ładną buzię. Mógłby być nawet modelem w „Playboyu” - żartuje Maleńczuk.