Macedonia: wciąż niepewna rządowa koalicja
Rząd macedoński usiłował w środę ratować kruchą koalicję, której utworzenie zapowiedział dzień wcześniej, lecz opozycja albańska zagroziła, że nie wejdzie do władz, jeśli nie zakończą się operacje wojskowe na północy kraju.
Albańczycy z Partii na rzecz Demokratycznego Dobrobytu (PDP), stanowiącej ogniwo politycznego aliansu, ogłosili we wtorek w Skopje, że wahają się w kwestii uczestnictwa w rozszerzonej koalicji, gdyż armia kontynuuje ofensywę w północnej Macedonii.
Obiecali podjąć decyzję za dwa-trzy dni, odraczając umowę o składzie nowej koalicji.
Według źródeł rządowych, obecny gabinet zaproponował przerwanie na 72 godziny ostrzału albańskich rebeliantów na północy kraju, by dać im czas na wycofanie się z bombardowanych od czwartku wiosek koło Kumanova. Propozycja ta miałaby przekonać PDP do włączenia się do koalicji jedności narodowej, której utworzenia domaga się wspólnota międzynarodowa.
Jednak w środę od rana wznowiono ostrzał wsi Slupczane, górskiego bastionu Armii Wyzwolenia Narodowego (UCK). Środową akcję militarną poprzedził we wtorek wieczór kolejny apel do mieszkańców wiosek wokół Kumanova, aby opuścili swe domy. Według Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców, około 8 tys. osób z tego terenu uciekło we wtorek do sąsiedniego Kosowa.
Ministerstwo Obrony poinformowało w środę, że w Slupczane zniszczono kilka stanowisk rebeliantów.
Pod naciskiem opinii międzynarodowej główne siły polityczne w Macedonii uzgodniły we wtorek utworzenie tzw. szerokiej koalicji rządowej, w której skład mają wejść opozycyjne do tej pory ugrupowania albańskie i macedońskie. (jd)