"Łże jak pies!". Czarnecki idzie w zaparte. Znalazł kolejną ofiarę
Ryszard Czarnecki kilka dni temu stracił stanowisko wiceprzewodniczącego PE za słowa o Róży Thun. Nie odpuszcza jednak ani jej, ani innym europarlamentarzystom PO. Właśnie dostało się od niego Januszowi Lewandowskiemu.
16.02.2018 | aktual.: 16.02.2018 08:51
Czarnecki pytany był o słowa Lewandowskiego, który stwierdził, że europoseł PiS przyczynił się do rozpropagowania sformułowania "polscy szmalcownicy", a tym samym został autorem negatywnej kampanii Polski za granicą.
Reakcja byłego wiceprzewodniczącego PE była stanowcza. - Najkrócej można powiedzieć, że Lewandowski łże jak pies! - stwierdził na antenie Telewizji Republika.
Czarnecki zwrócił uwagę, że w wywiadzie dla niezalezna.pl (od którego zaczęły się jego problemy - przyp. red.) "negatywnie oceniał zjawiska polskiej historii" - w średniowieczu, podczas II Wojny Światowej i obecnie.
- Wszystkie te zjawiska miały wspólny mianownik - zwracanie się do zagranicy jako do pewnego punktu odniesienia. W drastyczny sposób robiono to kiedyś. Dzisiaj robi to totalna opozycja - kontynuował.
Czarnecki podkreślił, że udzielił wywiadu polskiego portalowi, a "słowem się nie zająknął" na ten temat w zagranicznych mediach.
- Ktoś z nienawiści do polskiego rządu wyeksportował ten wywiad na zewnątrz. To było środowisko polityczne pana Lewandowskiego - przekonywał.
O co chodzi?
Wszystko zaczęło się od europosłanki PO Róży Thun, która wystąpiła w materiale niemiecko-francuskiej telewizji Arte na temat sytuacji polityczno-społecznej w Polsce. Zasugerowała w nim, że kraj zmierza w kierunku dyktatury, a PiS chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej.
Właśnie tę wypowiedź skomentował Czarnecki w rozmowie z portalem niezalezna.pl. "Pani von Thun und Hohenstein wystąpiła w roli donosicielki na własny kraj. (...) Podczas II wojny światowej mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein" - stwierdził.
Słowa wiceprzewodniczącego PE wywołały oburzenie, nie tylko w Polsce. Ostatecznie w ubiegłym tygodniu Europarlament zdecydował, że pożegna się on ze swoim stanowiskiem.
Thun z kolei poinformowała, że wytacza Czarneckiemu proces. W rozmowie z Wirtualną Polską wiceprzewodniczący PE szedł w zaparte i mówił: "to działanie przeciwko polskiej racji stanu".