Lwowscy Żydzi potępiają kradzież fresków Schulza
Wiceprzewodnicząca Gminy Żydowskiej obwodu Lwowskiego potępiła kradzież fresków Brunona Schulza przez Instytut "Yad Vashem". Zdaniem prof. Dory Katznelson, pozostałe w dawnej willi Landaua w Drohobyczu malowidła nie są bezpieczne. Wiceprzewodnicząca gminy żydowskiej nie wierzy zapewnieniom rzeczniczki "Yad Vashem", że Instytut nie zamierza zabrać z miasta pozostałych fragmentów malowideł artysty.
W piątek rano prof. Katznelson wystosowała pismo do milicji w Drohobyczu, w którym prosiła o ustanowienie nadzoru nad willą, gdzie odkryto freski Schulza. Artysta namalował je jako ilustracje bajek na ścianach pokoju dziecinnego, gdy willę zajmował podczas okupacji niemieckiej gestapowiec Felix Landau. 21 maja część fresków zdjęli ze ściany i zabrali do Izraela przedstawiciele Instytutu "Yad Vashem".
Oficjalnego stanowiska w sprawie potajemnego wywiezienia z Drohobycza (przed wojną na terytorium Polski) fresków namalowanych przez polskiego pisarza i artystę żydowskiego pochodzenia Brunona Schulza oczekuje od władz Izraela polskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Przeciwko potajemnemu wywiezieniu fresków zaprotestowało już ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. (kor)