Luzowanie obostrzeń, a trzecia fala COVID-19. Rząd zaryzykował?
Trzecia fala koronawirusa pojawiła się w Polsce, wszystko wskazuje na to, że szczyt jest przed nami. Po wcześniejszym poluzowaniu obostrzeń rząd zdecydował się wrócić do lockdownu w niektórych regionach. Pojawiają się informacje, że rządzący byli w posiadaniu pesymistycznych prognoz znacznie wcześniej.
12.03.2021 15:18
O sprawie informuje Onet.pl. Portal podaje, że rząd był w posiadaniu analiz epidemiologicznych, które już w lutym wskazywały na to, że zbliża się trzecia fala koronawirusa. "Nikt z ekspertów pracujących dla rządu nie miał wówczas pewności, w którym kierunku rozwinie się pandemia koronawirusa, a co ważniejsze, czy sytuacja jest rzeczywiście stabilna" - czytamy w artykule.
Istotny wpływ miała obecność brytyjskiego wariantu COVID-19 w Polsce. Jak informował w piątek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, jego udział w zakażeniach wyniesie 50 proc. Obecnie wynosi około 40 proc.
Według wspomnianych prognoz, przekroczenie progu 25 tys. dziennych zakażeń może być kwestią nawet tygodnia. Jeśli dynamika epidemii będzie przybierać na sile, rządowi eksperci prognozują nawet 28-30 tys. przypadków zakażeń dziennie.
A to może wpłynąć na służbę zdrowia, która może się znaleźć na granicy wydolności. Już teraz podjęto radykalne kroki: Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca ograniczenie wykonywania zabiegów w szpitalach.
Koronawirus w Polsce. Obostrzenia poluzowane
Przypomnijmy: 5 lutego premier Mateusz Morawiecki ogłosił warunkowe zniesienie lockdownu. Szef rządu wskazywał na to, że dzienny przyrost zakażeń utrzymuje się na poziomie 6 tys. osób.
- Od wielu tygodni obserwujemy swego rodzaju stabilizację zakażeń koronawirusem. Liczba zgonów jest jednak niepokojąca. COVID-19 zbiera żniwa, które niepokoją. Dlatego dziś możemy mówić tylko o kruchej stabilizacji - mówił wówczas Morawiecki na konferencji prasowej zapowiadającej zmiany.
Otworzono hotele, stoki narciarskie, kina i teatry z zachowaniem reżimu epidemicznego. Polacy masowo ruszyli na spóźnione ferie. Sieć podbijały zdjęcia i nagrania m.in. z Zakopanego, gdzie bawiły się tłumy turystów.
Koronawirus w Polsce. Trzecia fala stała się faktem. Kiedy szczyt?
Ponad miesiąc od tej decyzji rząd zdecydował się na przywrócenie obostrzeń w czterech województwach: warmińsko-mazurskim, pomorskim, mazowieckim i lubuskim.
Tylko w czwartek odnotowano ponad 21 tys. nowych zakażeń koronawirusem. Minister Zdrowia Adam Niedzielski stwierdził na ostatniej konferencji prasowej, że czwartkowe "wyniki wskazują, że materializuje się czarny scenariusz".
O szczyt trzeciej fali był pytany w piątek premier Mateusz Morawiecki. - Chciałbym oczywiście wiedzieć, kiedy będzie. Posługując się analizami ekspertów, profesorów mogę powiedzieć, że jest nadzieja - jak powiedział pan profesor (główny doradca premiera ds. COVID-19 - przyp. red.) Andrzej Horban - że koniec marca, początek kwietnia, ten szczyt trzeciej fali osiągniemy - poinformował szef rządu.
Źródło: Onet.pl