Współpracował z Putinem 20 lat. "Kontrola i zastraszanie"

Burns przez cztery lata pełnił funkcję dyrektora CIA za prezydentury Joe Bidena. Wcześniej rozwijał karierę w Departamencie Stanu, a w latach 2005-2008 był ambasadorem w Rosji. Jesienią 2021 roku osobiście udał się do Moskwy, aby odwieść Putina od inwazji na Ukrainę. Był także jednym z inicjatorów bezprecedensowej kampanii ujawniania informacji o przygotowaniach Kremla do wojny.

Burns opuści swoje stanowisko po zmianie administracji w Białym Domu. W wywiadzie dla NPR powiedział, że ma "duże doświadczenie w komunikacji i współpracy z Putinem".

Uważam, że Putin głęboko wierzy w kontrolę i zastraszanie. Jest niezwykle podejrzliwy wobec otoczenia i zawsze szuka słabych punktów, które mógłby wykorzystać - powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zdaniem Burnsa nowa administracja, przygotowując się do negocjacji w sprawie Ukrainy, musi zadbać o to, by miała wystarczające narzędzia nacisku, zarówno dla siebie, jak i dla prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, aby rozmowy nie odbywały się wyłącznie na warunkach Putina.

- Aby uniemożliwić Putinowi wykorzystanie słabości Ukrainy, należy nadal zmuszać Rosję do ponoszenia ogromnych kosztów. Tylko w ten sposób można dać Putinowi do zrozumienia, że czas niekoniecznie działa na jego korzyść, w co, moim zdaniem, obecnie wierzy - uważa.

Burns doradzał prezydentowi Barackowi Obamie przed jego jedynym spotkaniem z Putinem podczas wizyty w Moskwie w 2009 roku. Putin pełnił wtedy funkcję premiera, ale to on faktycznie sprawował realną władzę w Rosji jako patron ówczesnego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa – pisze Obama w swojej książce "Ziemia obiecana", wydanej w 2020 roku.

- Putin jest bardzo wrażliwy na to, co może odebrać jako arogancję. W jego wyobrażeniu to on jest najważniejszy – powiedział Burns Obamie przed wizytą w rezydencji Putina. - Może warto rozpocząć spotkanie od zapytania go o opinię na temat stosunków amerykańsko-rosyjskich i pozwolić mu się wygadać - dodał.

"Burns nie żartował, gdy powiedział, że Putin potrafi się wygadać" – pisze Obama. "Nie zdążyłem dokończyć pytania, a Putin rozpoczął entuzjastyczny i, jak się wydawało, nieskończony monolog, w którym wyliczał wszystkie przypadki rzekomej niesprawiedliwości, zdrady i aroganckiego traktowania, jakie jego zdaniem spotkały jego i naród rosyjski ze strony Amerykanów. Według Putina Amerykanie są zarozumiali, pogardliwi, nie chcą traktować Rosji jak równego partnera i ciągle próbują narzucać swoje warunki reszcie świata".

Putin mówił bez przerwy przez 45 minut (zgodnie z protokołem spotkanie miało trwać godzinę). Obama nie przerywał rozmówcy: "Było jasne, że Putin wszystko to wcześniej przećwiczył, ale jego poczucie krzywdy było autentyczne".

Obama zauważył "nonszalancję jego ruchów i udawaną obojętność w głosie, które świadczyły o człowieku przyzwyczajonym do otaczania się podwładnymi i pochlebcami – człowieku przyzwyczajonym do władzy". Na nieformalnym spotkaniu z przedstawicielami rosyjskiego społeczeństwa, które odbyło się tego samego dnia, Obamę zapytano o jego wrażenia na temat Putina:

Powiedziałem, że wydaje mi się zadziwiająco znajomy, "jakby szef dzielnicy, tylko z bronią nuklearną i prawem weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ" - odpowiedział.

W 2023 roku kliniczna psycholog Nirit Pizano z laboratorium Cognovi Labs podczas konferencji związanej z Pentagonem przedstawiła analizę przemówień Putina przed inwazją na Ukrainę i po niej. Złość, odraza i pogarda – te emocje zostały zidentyfikowane jako dominujące u Putina, przy całkowitym braku strachu. Na tej podstawie próbowała wyjaśnić, dlaczego strategia odstraszania nie działa w przypadku Putina.

źródło: The Moscow Times