Eksplozje na Nord Stream. Rosjanie chcą odszkodowania od Norwegów
Rosyjski operator Nord Stream 2 domaga się odszkodowania od norweskiej spółki Equinor za brak wsparcia po zniszczeniu gazociągu w 2022 r. Proces rozpocznie się w czerwcu.
Rosyjski operator Nord Stream 2 złożył pozew przeciwko norweskiej spółce paliwowej Equinor, oskarżając ją o odmowę pomocy po zniszczeniu gazociągu.
We wrześniu 2022 r. doszło do eksplozji na gazociągu Nord Stream 2. Rosyjski operator zwrócił się do Equinor o pomoc w zbadaniu przyczyn awarii twierdząc, że norweska spółka miała obowiązek udzielenia wsparcia z racji swoich zobowiązań branżowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Milczeć i bić się w pierś". Minister ostro do Niemców ws. Nord Stream
Equinor odmówił, powołując się na sankcje nałożone przez Unię Europejską po inwazji Rosji na Ukrainę. - Nie mogliśmy udzielić Nord Stream 2 jakiegokolwiek wsparcia, bo byłoby to naruszeniem sankcji wprowadzonych przez Unię Europejską wobec Federacji Rosyjskiej - wyjaśnił rzecznik prasowy Equinor Ola Morten Aanestad w rozmowie z PAP.
Problemy z gazem w Europie
Rurociąg, należący do Gazpromu, miał dostarczać do Europy 55 mld metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie. Po podwodnej eksplozji, która przerwała również Nord Stream 1, Europa stanęła w obliczu kryzysu dostaw paliwa. Częściowo sytuację uratowały dostawy norweskiego gazu, które według danych Equinor zaspokoiły ok. 30 proc. europejskiego zapotrzebowania w 2024 r.
Proces między operatorem Nord Stream a Equinorem odbędzie się przed sądem w Stavanger. Strony nie ujawniają wysokości roszczenia zawartego w pozwie.
Czytaj więcej: