Lustracja Wagnera odroczona
Szef Kancelarii Premiera Marek Wagner podczas swojego procesu lustracyjnego (PAP/Tomasz Gzell)
Sąd do 10 kwietnia odroczył proces lustracyjny szefa Kancelarii Premiera Marka Wagnera oskarżonego o związki z wywiadem PRL. Do tego czasu sąd zdecyduje czy wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem czy można nowe przepisy lustracyjne stosować do tych oświadczeń lustracyjnych, które były złożone gdy obowiązywała poprzednia ustawa.
08.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W piątek weszła w życie nowelizacja ustawy lustracyjnej, która m.in. wyłączyła wywiad PRL jako taki spod lustracji. Wagner jest podejrzany właśnie o zatajenie związku z wywiadem PRL.
Pierwszy proces lustracyjny Marka Wagnera zaczął się zanim wszedł on do rządu, w grudniu 1999 roku. Był on wówczas podejrzany przez Rzecznika Interesu Publicznego o zatajenie związków z wywiadem PRL w latach 70. i 80., gdy pracował w ambasadach w Oslo i Wiedniu.
Wagner twierdzi, że nie miał żadnych związków z organami bezpieczeństwa. W 2000 roku sąd I instancji uznał, że nie ma dowodów, iż Wagner podjął rzeczywistą współpracę z wywiadem PRL. Dlatego też sąd stwierdził prawdziwość oświadczenia posła. Od tego wyroku odwołał się Rzecznik.
W maju 2001 roku sąd II instancji uchylił wyrok i zwrócił sprawę I instancji. Powodem było między innymi odnalezienie w Urzędzie Ochrony Państwa nowych dokumentów.
Nie wiadomo, co w tej sytuacji zrobi sąd. Po przyjęciu przez Sejm nowelizacji ustawy lustracyjnej podniosły się głosy, że automatycznie będą umarzane sprawy osób podejrzanych o związki z wywiadem, głównie liderów SLD: Józefa Oleksego, Jerzego Jaskierni i właśnie Wagnera. Sąd wyjaśniał, że nie będzie takich automatycznych umorzeń.
Sam Wagner oświadczył, że nie zamierza się chować za kruczkami prawnymi. Choć zarazem przypominał, że wywiad ustawowo wyłączono spod lustracji. Gonienie czerwonego królika jest dla niektórych tak samo cenne, jak jego złapanie - powiedział.
Prawomocne orzeczenie sądu, stwierdzające fakt złożenia przez osobę lustrowaną fałszywego oświadczenia, powoduje utratę zajmowanego stanowiska lub funkcji. Autor fałszywego oświadczenia nie może przez 10 lat pełnić niektórych funkcji publicznych. (PAP/IAR, iza, aka)