Łukaszenka się wycofa? To warunek Brukseli
Unia Europejska ma zamiar nałożyć kolejne sankcje na Białoruś - donosi Polska Agencja Prasowa. Ma do tego dojść na najbliższym szczycie w Brukseli, który odbędzie jeszcze w tym tygodniu. Mińsk może ich uniknąć, jeśli przestanie się angażować w wojnę w Ukrainie.
Przywódcy unijni na najbliższym posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli mają zagrozić władzom Białorusi nałożeniem kolejnych sankcji, jeśli reżim Alaksandra Łukaszenki będzie nadal angażował się w wojnę z Ukrainą po stronie Rosji - taki zapis został dodany do najnowszego projektu konkluzji szczytu UE, informuje PAP.
"Rada Europejska wzywa władze białoruskie do zaprzestania włączania się w rosyjską agresywną wojnę poprzez zezwolenie rosyjskim siłom zbrojnym na korzystanie z terytorium białoruskiego oraz udzielanie wsparcia rosyjskim wojskom. Unia Europejska jest gotowa do szybkiego nałożenia kolejnych sankcji na Białoruś, jeśli okaże się to potrzebne" - brzmi zapis w projekcie konkluzji szczytu UE.
Przywódcy unijni mają ostrzec, że jakikolwiek atak na infrastrukturę krytyczną państw członkowskich (np. rurociągi, podwodne kable) spotka się z reakcją UE i wezwać do współpracy w jej ochronie w związku z sabotażem, który doprowadził do wycieków z gazociągów Nord Stream. Mają zdecydowanie potępić akty sabotażu, wymierzone w infrastrukturę krytyczną.
Infrastruktura krytyczna pod specjalną ochroną
"Unia Europejska odpowie na każde umyślne zakłócenie infrastruktury krytycznej lub inne działania hybrydowe jednolitą i zdecydowaną reakcją. Rada Europejska wzywa prezydencję Rady do wzmożenia wysiłków na rzecz ułatwienia współpracy między państwami członkowskimi w zakresie ochrony infrastruktury krytycznej" - czytamy w dokumencie.
Szczyt UE ma określić Rosję jako zagrożenie dla europejskiego i światowego pokoju oraz bezpieczeństwa i zdecydowanie potępić niedawne zmasowane ataki rakietowe Rosji na ludność cywilną w Kijowie i w całej Ukrainie.
Potępienie aneksji
Unijni liderzy mają ponownie potępić i stanowczo odrzucić bezprawną aneksję przez Rosję regionów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego na wschodzie i południu Ukrainy. "Podobnie jak w przypadku Krymu, Unia Europejska nigdy nie uzna tej nielegalnej aneksji" - czytamy w dokumencie.
Przywódcy mają też podkreślić, że zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych i prawem międzynarodowym Ukraina korzysta z niezbywalnego prawa do samoobrony przed rosyjską agresją i ma prawo do wyzwolenia i odzyskania pełnej kontroli nad wszystkimi okupowanymi terytoriami w jej granicach uznanych przez społeczność międzynarodową.
Przywódcy mają wezwać do szybkiego przekazania pozostałych 3 mld euro pomocy makrofinansowej dla Ukrainy i dyskutować o tym, jak jeszcze bardziej zwiększyć zbiorową presję na Rosję, by zakończyła agresję.
Źródło: PAP, WP Wiadomości
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ