Łukaszenka nie widzi swojego następcy. "No cóż, kto?"
Dyktator Alaksandr Łukaszenka nie wie, kto mógłby go zastąpić na stanowisku przywódcy Białorusi. - Gdyby unikalne cechy połączyć w jednej osobie, byłby to prezydent idealny - stwierdził.
Alaksandr Łukaszenka podczas spotkania ze studentami uczelni technicznych został zapytany o swojego możliwego następcę. Stwierdził, że "prezydentem się nie stajesz, ale się rodzisz".
- Jeśli w naturalny sposób nie masz podstawowych elementów, właściwości i cech prezydenta, to nawet nie zawracaj sobie głowy - mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Cichy układ" z Łukaszenką? "Ja tego nie zauważyłem"
Stwierdził, że wśród osób go otaczających jest wiele osób z cechami niezbędnymi do kierowania państwem. Wymienił m.in. premiera oraz liderów parlamentu.
- I wczoraj o tym myślałem: no cóż, kto? - spytał. Stwierdził, że nie byłby w stanie wskazać takiej osoby.
- Ale wszyscy, których widzicie, mają wyjątkowe cechy, unikalne. Znacznie lepsze w pewnych kwestiach, niż ja. Wczoraj pomyślałem: gdyby te cechy połączyć w jednej osobie, byłaby to osoba wyjątkowa, prezydent idealny - mówił Łukaszenka.
Dyktator podkreślił, że najważniejsze jest dla niego doświadczenie. - W połączeniu z żarliwą chęcią zrobienia czegoś pożytecznego, przyczyni się to do mniej lub bardziej efektywnej pracy jako prezydenta - mówił.
30 lat na czele kraju
Łukaszenka rządzi Białorusią nieprzerwanie od 1994 roku. W tym czasie spacyfikował opozycję i podporządkował sobie cały państwowy aparat. Pojawiają się jednak pewne sygnały, że 70-letni dyktator szykuje się do odejścia. Na przykład pojawił się przepis, który zabrania jakichkolwiek gróźb czy aktów przemocy wobec wszystkich prezydentów Białorusi, także tych, którzy ustąpili już ze stanowiska.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kto mógłby zastąpić Łukaszenkę. Eksperci wskazują m.in. na któregoś z synów dyktatora. Białoruska opozycja z kolei nie wyklucza, że głównym kandydatem do przejęcia władzy w Mińsku jest gen. Aleksander Wołfowicz, obecnie sekretarz Rady Bezpieczeństwa kraju.
Czytaj więcej:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski