Sensacyjne słowa dyktatora. "Na stole położono projekt traktatu"
Rosja była gotowa na pokój na początku wojny z Ukrainą - uważa białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka. Według niego zaproponowana umowa była dla Moskwy niekorzystna, ale mimo to Kreml się na nią zgodził.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie i białoruskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską i Białoruś.
- Zaproponowaliśmy: usiądźmy do stołu negocjacyjnego. Cóż, daliśmy sobie po twarzy, porozmawiajmy, zakończmy tę wojnę. Na Białorusi odbyły się trzy rundy, potem Zełenski albo ktoś inny chciał do Turcji. Dobra, jedźmy do Turcji. Na stole położono projekt traktatu. Gdyby Rosja to teraz przeczytała, to by zwariowała. Było to absolutnie nieopłacalne. Ale Rosja się zgodziła - powiedział Łukaszenka.
Dyktator stwierdził, że projekt został wkrótce potem "wyrzucony do kosza". Sam miał przekonywać, że należy wrócić do negocjacji. - Weźmy nie ten dokument (który rzekomo powstał w pierwszych rundach rozmów - red.), ale nowy. Aby zatrzymać wojnę - relacjonował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dyktatura się sypie. Zarembiuk: "Ludzie swoje wiedzą"
W marcu 2022 roku Alaksandr Łukaszenka w rozmowie z japońską telewizją TBS przekonywał, że wojna wkrótce dobiegnie końca. - Jestem przekonany, że w najbliższym czasie ten konflikt, rosyjska operacja, zakończy się pokojowo - mówił.
Zerwane negocjacje
Negocjacje Rosji z Ukrainą były prowadzone na samym początku wojny. Ostatnie spotkanie delegacji odbyło się 29 marca 2022 roku w Stambule. Przedstawiciel Rosji Władimir Miedinski powiedział, że w porozumieniu był m.in. zakaz powstawania w Ukrainie baz wojsk innych krajów i stworzenie systemu międzynarodowych gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa, który miał pozostać "neutralny".
Jednak kiedy na jaw wyszły zbrodnie armii rosyjskiej w obwodzie kijowskim, m.in. w Buczy, strona ukraińska zerwała rozmowy. Potem Kijów przekonywał, że nie wróci do rozmów, dopóki na czele Rosji stoi Władimir Putin.
Czytaj więcej:
Źródło: BiełTA, WP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski