Łukasz Szumowski zrezygnował. "Lepiej teraz niż na jesieni"
Łukasz Szumowski we wtorek poinformował, że odchodzi z resortu. - Śmieszne są dywagacje o kulisach i przyczynach. Tu nie było drugiego dnia - powiedział już były minister zdrowia. Przyznał, że dwa tygodnie temu miał już konkretną datę swojej rezygnacji.
Łukasz Szumowski odchodzi z Ministerstwa Zdrowia. - Mój następca wchodzi już istniejący aparat i myślę, że to jest dobrze przygotowana. Tym bardziej jeśli zmieniać ministra zdrowia to lepiej teraz niż na jesieni - mówił Łukasz Szumowski w "Jeden na jeden" TVN24.
- Cała ekipa zostaje. To, co było szaleńczym przygotowywaniem, dostosowywaniem kraju, odbyło się w pierwszych miesiącach epidemii - tłumaczył.
Przyznał, że dwa tygodnie temu miał już konkretną datę swojej rezygnacji. - Wiedziałem, że odchodzę, ale nie mogłem w mediach publicznie dyskutować o terminie - przekonywał.
Szumowski mówił także, że nie było żadnych nacisków, by odszedł z rządu. Przekonywał także, że nie było także mowy o jego dymisji w trakcie zapowiadanej rekonstrukcji rządu.
Łukasz Szumowski podał się do dymisji
- Nigdzie nie znikam, nie odchodzę, pozostaje posłem, pozostaję w przestrzeni publicznej. Wracam do zawodu, jestem kardiologiem, elektrofizjologiem, chciałbym leczyć pacjentów - mówił ustępujący minister zdrowia.
Szumowski wyjaśniał, że jego decyzja jest motywowana m.in. względami osobistymi.
Wyjaśniał, że rozmowy na temat odejścia z rządu trwały od wielu miesięcy. - Umowa dżentelmeńska między mną a premierem i prezesem (PiS Jarosławem Kaczyńskim - red.) była taka, że miałem dokończyć parę spraw ważnych dla Polski i choćby zakończyć i wdrożyć system informatyzacji ochrony zdrowia - wyjaśnił.
Tłumaczył te, że gdy pojawił się koronawirus, postanowił zostać jeszcze na stanowisku i dopóki będzie to konieczne, pełnić tę funkcję.
Łukasz Szumowski podał się do dymisji, mimo że zapewniał niedawno, że pozostanie na stanowisku. Jeszcze na początku sierpnia w programie "Tłit" zapewniał, że "jako sternik nie zamierza opuścić okrętu" podczas pandemii koronawirusa. - Jest mi bardzo wstyd. Nie jestem przyzwyczajony do tego, aby mówić nieprawdziwe rzeczy, ale o takich sprawach jak dymisja ministra rozmawia się w zaciszach gabinetu - mówił na antenie Polsat News.