"Ludzie nie wybaczą mu klęski". Putin boi się zamożnych Rosjan. Ekspert ocenia orędzie dyktatora

Rosyjski dyktator w orędziu do narodu przypomniał, że Rosja ma "nowoczesną broń rażenia". I że w razie potrzeby nie zawaha się jej użyć. - Putin szantażuje Zachód i prowadzi grę psychologiczną z zachodnim społeczeństwem. Sam słyszałem wczoraj, jak ludzie na przystanku autobusowym rozmawiają o tym, czy Rosja może zrzucić bombę atomową - mówi Wirtualnej Polsce dr Michał Patryk Sadłowski, historyk ustroju i prawa, ekspert ds. obszaru poradzieckiego i historii Rosji.

AFP - Zdj?cia roku 2012
-- AFP PICTURES OF THE YEAR 2012 --  Russian Presidential candidate, Prime Minister Vladimir Putin delivers a speech during a rally of his supporters at the Luzhniki stadium in Moscow on February 23, 2012. Prime Minister Vladimir Putin on Thursday vowed he would not allow foreign powers to interfere in Russia's internal affairs and predicted victory in an ongoing battle for its future. "We will not allow anyone interfere in our internal affairs," Putin said in a speech to more than 100,000 people packed into the stadium and its grounds at Moscow's Luzhniki stadium ahead of March 4 presidential elections.  . AFP PHOTO/AFP PHOTO / YURI KADOBNOV
YURI KADOBNOVPutin ogłosił częściową mobilizację w kraju
Źródło zdjęć: © AFP | YURI KADOBNOV
Michał Wróblewski

W środę rano w państwowej telewizji rosyjskiej wyemitowano orędzie Władimira Putina. Prezydent Rosji zapowiedział w nim częściową mobilizację wojskową w kraju. - Uważam za konieczne poparcie propozycji Ministerstwa Obrony i Sztabu Generalnego przeprowadzenia częściowej mobilizacji w Federacji Rosyjskiej - powiedział. Dodał, że już podpisał stosowny dekret. Działania mobilizacyjne rozpoczną się 21 września.

- Widać, że na Kremlu zdają sobie sprawę, że dotychczasowe siły i środki, które były zaplanowane do przeprowadzenia inwazji, i które były od 24 lutego br. częściowo uzupełnianie, okazały się niewystarczające do realizacji celów militarnych i politycznych Rosji - mówi Wirtualnej Polsce dr Michał Patryk Sadłowski.

Jak dodaje nasz rozmówca, orędzie Putina zaprezentowane zostało w "duchu obronnym". - Putin próbuje narzucić przekaz, że to Rosja broni się przed światem, że to Zachód chce ją zniszczyć. To odwołanie się do wszelkich lęków i kompleksów obywateli Federacji Rosyjskiej - podkreśla ekspert.

Analityk ds. Rosji zauważa, że mówiąc o częściowej mobilizacji, Putin wykazał się asekuracją. - Wysłał sygnał, że mobilizacja nie będzie dotyczyć klasy średniej, ludzi bardziej zamożnych, mieszkańców większych miast. Mobilizacja ma dotyczyć mieszkańców z regionów biedniejszych, poza dużymi ośrodkami, mężczyzn, którzy mają już jakieś doświadczenie wojskowe - mówi dr Sadłowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Putin dąży do aneksji. Musi się z tym liczyć

Kreml obawia się protestów. "Putin się zabezpiecza"

Ekspert przekonuje, że Putin próbuje przy tym szantażować Ukrainę i szeroko rozumiany Zachód. - W orędziu wybrzmiewało stwierdzenie, że Rosja broni swoich ludzi, swoich terenów. To sygnał do strony ukraińskiej, że Rosja może iść jeszcze dalej, jeśli Ukraina i państwa zachodnie nie odpuszczą. Putin wyraźnie zasygnalizował, że będzie dalej "rozczłonkowywał" Ukrainę, jeśli Zachód nie pójdzie na kompromis. To ważne dyplomatyczne zagranie Putina - uważa ekspert ds. obszaru poradzieckiego i historii Rosji.

Jednocześnie rozmówca Wirtualnej Polski stwierdza, że orędzie było wyrazem słabości Putina - choć wciąż należy brać jego słowa na poważnie. - Ta słabość wynika ze złego przygotowania Rosji do wojny i zlekceważenia Ukrainy. Jednocześnie nie można być spokojnym, bowiem zapowiedzi Putina są o tyle niebezpieczne, że dotąd na wojnie ginęli rosyjscy kadrowi, ochotnicy, radykalni patrioci, więźniowie, rozmaici awanturnicy, a teraz Putin wzywa do walki zwykłych obywateli. Ale dla Putina to też ryzyko: bo może to spowodować, że jego klęski nie zostaną mu wybaczane. Umieranie zwykłych ludzi na wojnie nie będzie przez obywatelski Rosji "normalnie" oceniane - mówi dr Sadłowski.

Jak dodaje, "to też wielki sprawdzian dla rosyjskiej biurokracji wojskowej i jej zdolności do współpracy z administracją cywilną (na poziomie federalnym i lokalnym) w procesie stworzenia efektywnych i stabilnych ram organizacyjnych mobilizacji". - To wreszcie wyzwanie, żeby w ogóle zmobilizować zwykłych ludzi do gotowości oddania życia za imperialne ambicje i plany Rosji, które arbitralnie definiuje Putin i skupiona wokół niego na Kremlu elita państwa - wylicza dr Sadłowski.

Dlatego - jak podkreśla ekspert - Kreml musi zabezpieczyć państwo przed potencjalnymi protestami obywateli.

- Sytuacja Putina nie jest łatwa. Częściowa mobilizacja to bowiem lawirowanie: z jednej strony to wskazanie nacjonalistycznym i imperialistycznym jastrzębiom, że ich głosy o zaostrzeniu działań są uwzględniane, a z drugiej sygnał do mieszkańców większych miast, klasy średniej, że ich mobilizacja nie dotyczy, przynajmniej na razie, i mogą być spokojni - wskazuje ekspert ds. Rosji.

Dlaczego przedstawiciele władz Rosji - jak Siergiej Szojgu - mówią o liczbie 300 tys. mężczyzn, którzy włączą się do walk? - To zabieg dyplomatyczny. Chęć pokazania Ukraińcom, że "my też jesteśmy zmobilizowani". Ale pamiętajmy, że w propagandzie rosyjskiej wcześniej mówiło się o możliwości zmobilizowania miliona ludzi. Dziś mówi się o znacznie mniejszej liczbie. A i tak nie wiadomo, czy administracja wojskowa Rosji uniesie tę operację - wyjaśnia dr Michał Sadłowski.

Reakcja polskich władz

Na orędzie Putina zareagowali przedstawiciele polskiego rządu. - Ogłoszenie mobilizacji i kolejne groźby jasno pokazują intencje i plany Putina: chce on eskalacji wojny, zamierza zabić jeszcze tysiące ludzi w Ukrainie; nie liczy się z tym, że wysyła na śmierć dziesiątki tysięcy swoich obywateli – dla niego ludzie to tylko mięso armatnie - twierdzi wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

Jak napisał urzędnik na Twitterze, "decyzja o ogłoszeniu mobilizacji nie będzie przełomowa dla realizacji wojennych celów Rosji: nie poprawi jakości dowodzenia, nie usprawni logistyki, nie wypleni korupcji ani nie podniesie morale". - Przeciwnie - morale prawdopodobnie jeszcze bardziej osłabnie, a korupcja wzrośnie – uważa wiceminister spraw zagranicznych.

Jabłoński podkreśla jednak, że "mimo to mobilizację trzeba traktować bardzo poważnie". - Oznacza ona bowiem, że Putin – nie potrafiąc osiągnąć swoich celów za pomocą armii zawodowej – sięga po metody z czasów II Wojny Światowej. Dąży do wojny totalnej i zamordowania dziesiątek, jeśli nie setek tysięcy ludzi – przestrzega wiceszef MSZ.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała, gdzie się podziać"
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała, gdzie się podziać"
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"
"Może przyjechać". Zełenski składa propozycję Putinowi
"Może przyjechać". Zełenski składa propozycję Putinowi
Teorie spiskowe wokół śmierci kandydatów w Niemczech. Zmarło 16
Teorie spiskowe wokół śmierci kandydatów w Niemczech. Zmarło 16
Tajemniczy obiekt odkryty nad Wisłą. Co to może być?
Tajemniczy obiekt odkryty nad Wisłą. Co to może być?
Przewoził 11 migrantów. Ukrainiec zatrzymany
Przewoził 11 migrantów. Ukrainiec zatrzymany
"Żurek dopuszcza się deliktu". Braun reaguje na wniosek do PE
"Żurek dopuszcza się deliktu". Braun reaguje na wniosek do PE
Tragiczny wypadek polskiej turystki nad jeziorem Garda. Nie żyje
Tragiczny wypadek polskiej turystki nad jeziorem Garda. Nie żyje