Ludowcy chcą ponadpolitycznego porozumienia ws. szczepień
Wspólna deklaracja wszystkich najważniejszych polityków w Polsce zachęcająca do szczepień - taką propozycję złoży dziś PSL.
Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, liderzy Polskiego Stronnictwa Ludowego przedstawią propozycję, aby wszyscy liderzy partii politycznych - wraz z premierem, prezydentem, marszałkami Sejmu i Senatu - wspólnie wystąpili na konferencji prasowej i podpisali deklarację zachęcającą Polaków do szczepień.
Nasze informacje potwierdziły się w czwartek po południu. - Wzywam prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu, premiera oraz wszystkich liderów politycznych do podpisania deklaracji zachęcającej Polaków do szczepień. Może nas wiele różnić, ale musi łączyć walka o życie i zdrowie Polaków - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
Politycy namawiają do szczepień
W ubiegłym tygodniu do szczepień zachęcał lider PO Donald Tusk. - My musimy tych wszystkich, którzy się lękają szczepień, są nieufni, nie mówię o zawodowych antyszczepionkowcach, którzy z jakichś powodów, politycznych czy nawet biznesowych zaangażowali się w jakieś takie radykalne akcje antyszczepionkowe, ale mówię o milionach Polaków, którzy nie szczepią się, bo nie mają zaufania, wiedzy, są niepewni co do skutków szczepionki i wymagają pomocy, takiej życzliwej perswazji, autorytetów naukowych i pomocy bardzo wielu instytucji - mówił na konferencji prasowej przewodniczący Platformy.
Jak przekonywał były premier: - Nie przymus i nie obowiązek, tym bardziej że egzekwowanie takiego obowiązku też wydaje się bardzo trudne i jątrzące, konfliktujące ludzi, ale rzucenie wszystkich sił i środków, jakie są w dyspozycji rządu i mediów publicznych na tłumaczenie jak ważne jest to szczepienie dla bezpieczeństwa osobistego szczepionych, dla bezpieczeństwa i zdrowia ich bliskich i dla Polski jako całości, całego kraju. Wydaje się, że ta droga jest przede wszystkim skuteczniejsza niż jakiekolwiek opresyjne narzędzia.
Do szczepień namawiał także premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu podkreślał, że szczepienia chronią przed ciężkim przebiegiem COVID-19. Podał przykład Wielkiej Brytanii, gdzie czwarta fala pandemii już spowodowała wzrost zakażeń, ale nie notuje się gwałtownego wzrostu hospitalizacji.