Uchwała potępiająca ludobójstwo na Wołyniu. Dwóch senatorów PiS przeciw
Senat przyjął uchwałę w 80. rocznicę ludobójstwa na Wołyniu oraz pacyfikacji Michniowa. Za zagłosowało 91 parlamentarzystów. Sprzeciwiło się dwóch senatorów.
13.07.2023 | aktual.: 13.07.2023 14:02
W przyjętej uchwale napisano, że "80 lat temu, 11 lipca 1943 roku, w serii zorganizowanych napadów Ukraińskiej Powstańczej Armii, zostało zniszczonych na Wołyniu około stu miejscowości zamieszkałych przez Polaków. Był to najtragiczniejszy moment i apogeum ludobójczych akcji UPA, których ofiarą padło, zgodnie z badaniami historyków, co najmniej 100 tysięcy Polaków".
Przypomniano, że w tym samym czasie w Generalnym Gubernatorstwie i na Kresach II Rzeczypospolitej nastąpiło apogeum pacyfikacji przez Niemców polskich wsi. "Polaków rozstrzeliwano, palono żywcem, usuwano z gospodarstw rolnych, rabowano ich dobytek, wywożono ich do obozów zagłady. Symbolem tej masowej pacyfikacji jest wieś Michniów" - napisano na profilu Senatu.
"Senat Rzeczypospolitej Polskiej składa hołd wszystkim zamordowanym przez ukraińskich nacjonalistów i przez okupantów niemieckich, jak również ich rodzinom, do dziś z poświęceniem pielęgnującym pamięć o nich" - głosi uchwała.
Dwóch senatorów PiS przeciwko
Za przyjęciem uchwały głosowało 91 senatorów. Dwóch było przeciwnych - to Rafał Ślusarz i Jerzy Czerwiński. Obaj są z Prawa i Sprawiedliwości.
"Platforma tak pocięła i wypaczyła pierwotny tekst z druku 1026, że musiałem głosować przeciw. Ta potworna zbrodnia nie może być przedmiotem małych i krótkowzrocznych gier" - tłumaczył się na Twitterze senator Ślusarz.
Wcześniej senator narzekał na debatę nad uchwałą. "Senatorowie PiS mówili o pamięci, o oczyszczającej sile prawdy, o przyjaźni, o przebaczeniu, o tym co w przyszłości. Senatorowie PO mówili o tym co teraz, o polityce, o strategii" - napisał.
Stwierdził także, że według Czerwińskiego większość senacka "mataczyła" nad uchwałą.
Dwie uchwały. Wersja "pisowska" znacznie zmieniona
Pierwotnie uchwałę ws. Wołynia wnieśli senatorowie PiS, których reprezentował właśnie Jerzy Czerwiński. Uchwała dotyczyła "80. rocznicy Krwawej Niedzieli - apogeum ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej".
W pierwotnej wersji wskazywano, że "do dziś ofiary mordów nie zostały w należyty sposób upamiętnione". Wskazywano np. na zakaz ekshumacji. Stwierdzono, że działania Kijowa są "sprzeczne z deklarowaną oficjalnie przez Ukrainę przyjaźnią z Polską i wdzięcznością dla Polaków".
Przypomniano, że bezpośrednimi sprawcami ludobójstwa byli członkowie licznych ukraińskich organizacji paramilitarnych, w tym OUN-UPA czy SS-Galizien.
"Niestety we współczesnej Ukrainie trwa i narasta kult tych zbrodniarzy. Idealizacja ludobójczych organizacji, ich symboliczne upamiętnienia, nazewnictwo obiektów publicznych, urąga pamięci ofiar, jest jawnym szyderstwem z głoszonych oficjalnie wzniosłych haseł demokracji i pokoju" - napisano w uchwale senatorów PiS.
Zgodnie z tą wersją, wskazano, że "koniecznym warunkiem trwałego pojednania polsko-ukraińskiego i wspólnego uczestnictwa w organizacjach euroatlantyckich" jest zmiana podejścia Ukraińców. Chodzi m.in. o "nazwanie ludobójstwa ludobójstwem", potępienie zbrodniarze, wycofanie się z ich gloryfikacji i zezwolenie na ekshumacje.
Uchwała większości senackiej (należącej do partii opozycyjnych) była jednak znacznie mniej krytyczna wobec Ukraina. Do kwestii wołyńskiej dopisano też upamiętnienie pacyfikacji m.in. Michniowa przez Niemców.
W przyjętej uchwale pojawiło się także wezwanie do "ogromnego szacunku" dla "sprawiedliwych Ukraińców", którzy ratowali polskich sąsiadów. "Postawa tych ludzi, niosących bezinteresowną pomoc prześladowanym, zasługuje na najwyższe uznanie" - napisano.
Senat w nowym dokumencie także potępił brak możliwości ekshumacji, jednak - w porównaniu z pisowską wersją uchwały - nie oskarżał on tak radykalnie władz w Kijowie. Zaapelowano jednak o wypracowanie porozumienia.
"Przypominamy także, by nie budować pamięci i przyszłości na nacjonalizmach. W relacjach polsko-ukraińskich nie może być gloryfikowania postaw nacjonalistycznych" - napisano.
W uchwale większości znalazła się także adnotacja dotycząca obecnej wojny z Rosją. Senat stwierdził także, że "nawet najbardziej bolesne sprawy z przeszłości nie mogą przekreślić polsko-ukraińskiej wspólnoty interesów i wartości" i jednoznacznie poparł dążenia Ukrainy do członkostwa w UE i NATO.
Czytaj więcej: