Nowa Sól walczy z czasem. "Uratujemy to państwo z kartonu!"

Wielka woda już zmierza w kierunku Nowej Soli, którą w piątek odwiedził Donald Tusk. - Uratujemy to państwo z kartonu! - krzyczą ochotnicy umacniający wały przy Odrze.

Wzmacnianie wałów (fot. WP), Donald Tusk (PAP/Lech Muszyński)Wzmacnianie wałów (fot. WP), Donald Tusk (PAP/Lech Muszyński)
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Dawid Borek

Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki powodzi i zniszczenia? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl

Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl

Piątkowy odczyt na wodowskazie: niespełna 480 cm. 30 cm więcej niż w czwartek. Najwyższy prognozowany stan ma nastąpić w nocy z niedzieli na poniedziałek: 665 cm. W 1997 roku odnotowano niewiele więcej - 681 cm.

Nowa Sól szykuje się na wielką wodę

25 km od Zielonej Góry, licząca 40 tys. mieszkańców Nowa Sól, przez którą przepływa Odra, szykuje się na wielką wodę. - Fala wezbraniowa zbliża się. Będzie tu w niedzielę. W poniedziałek czeka nas stan niepokoju, respektu, bo fala kulminacyjna jeszcze przed nami - mówi prezydent miasta Beata Kulczycka.

Mieszkańcy ruszyli na pomoc. Obrazki z serca akcji wzmacniania wałów budują. - Robimy, co możemy, zbroimy się, jesteśmy w pełnej gotowości. Nie wiem, czy możemy zrobić więcej. Worki z piaskiem cały czas są układane, wzmocniły najbardziej newralgiczne miejsca - zaznacza Kulczycka.

Nowej Soli na pomoc ruszyli też ci, którzy mocno doświadczyli powodzi. Do miasta dotarły worki wypełnione piaskiem z zalanych wcześniej Szprotawy i Żagania. Zjawiło się też żagańskie wojsko. Wszystkie ręce na pokład.

Akcja przeciwpowodziowa w Nowej Soli (fot. WP)
Akcja przeciwpowodziowa w Nowej Soli © WP

"Uratujemy to państwo z kartonu"

Piątek to kolejny dzień mobilizacji miejscowych. Tuż przy Odrze spotkać można zapracowanych cywili i strażaków. - Uratujemy to państwo z kartonu, bo jak nie my, to kto? - rzuca na pełen głos jeden z mężczyzn, przerzucając kolejny worek z piaskiem. - Siedzimy do nocy, walczymy - dokłada drugi.

Inna grupa, kawałek dalej - głównie młodych ludzi - w pocie czoła wypełnia worki. Widać i mężczyzn, i kobiety. Co ciekawe, nie tylko narodowości polskiej. Na miejscu spotkać można choćby Hindusów. Ci także z zakasanymi rękawami ruszyli na pomoc miejscu, w którym znaleźli nowy dom.

Akcja przeciwpowodziowa w Nowej Soli
Akcja przeciwpowodziowa w Nowej Soli © WP

Na podnoszonym moście nad Odrą zbiera się natomiast spory tłum gapiów, u których ciekawość przeplata się ze strachem. - Wie pan, widziałam, co działo się w Szprotawie i Żaganiu. Trudno się nie bać - mówi jedna z nowosolskich seniorek.

Nie strach, a wielką mobilizację, czuć z kolei w restauracji ulokowanej tuż obok Odry. Rzeka, przy której na co dzień goście mogą napić się kawy w restauracyjnym ogródku, dziś jest dla lokalu ogromnym niebezpieczeństwem.

- Ale nie zamykamy się. Do niedzieli chcemy działać. Póki co, gotujemy rosół dla osób zaangażowanych w obronę naszego miasta przed wielką wodą - mówią nam na miejscu. - Ilość nieograniczona. Można zjeść dwa, oby sił nie zabrakło.

Restauracja, przy której płynie Odra
Restauracja, przy której płynie Odra © WP

Tusk na miejscu

W piątek do Nowej Soli dotarł Donald Tusk, wziął udział w powodziowym sztabie kryzysowym. - Wyraźnie widać, jak bardzo jesteście skoncentrowani. Między innymi dlatego województwo lubuskie nie jest na mapie tych najbardziej poszkodowanych. To dzięki waszemu wielkiemu wysiłkowi - motywował służby Tusk.

© WP | WP

- Myślałem, że 1,7 mln worków w magazynie wojewódzkim to jest dużo. Do tego dochodzą zapasy w magazynach powiatów, gmin. Okazało się, że to malutko. Dzięki współpracy wszystkich urzędów wojewódzkich w Polsce wystarczył jeden telefon, jeden mail i bez zbędnych formalności automatycznie otrzymaliśmy 500 tys. worków z województwa małopolskiego i 380 tys. ze świętokrzyskiego i kolejne 400 tys. z wielkopolskiego - raportował przed Tuskiem dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Andrzej Kamiński.

W Nowej Soli nie chcą powtórki choćby z innego lubuskiego miasta - Szprotawy. Tam wielka woda odcięła pół miasta. - Jak żyję, nie widziałem czegoś takiego - mówili nam mieszkańcy.

Dawid Borek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

MSWiA przypomina o poradniku bezpieczeństwa. Warto się z nim zapoznać
MSWiA przypomina o poradniku bezpieczeństwa. Warto się z nim zapoznać
Dron spadł niedaleko domu posła PiS. "To nie jest przypadek"
Dron spadł niedaleko domu posła PiS. "To nie jest przypadek"
Trump zareagował ws. dronów nad Polską
Trump zareagował ws. dronów nad Polską
Sikorski: Putin drwi z pokojowych wysiłków Trumpa
Sikorski: Putin drwi z pokojowych wysiłków Trumpa
Jest zarzut szpiegostwa dla Białorusina. Komunikat Prokuratury
Jest zarzut szpiegostwa dla Białorusina. Komunikat Prokuratury
Pavel reaguje na rosyjskie drony w Polsce. "Eskalacja agresji"
Pavel reaguje na rosyjskie drony w Polsce. "Eskalacja agresji"
Senator uderza w Trumpa. "Naruszenie suwerenności sojusznika"
Senator uderza w Trumpa. "Naruszenie suwerenności sojusznika"
Niedzielski prawomocnie skazany. Sąd nie uwzględnił apelacji obrony
Niedzielski prawomocnie skazany. Sąd nie uwzględnił apelacji obrony
Jest komunikat Białego Domu. Trump będzie rozmawiał z Nawrockim
Jest komunikat Białego Domu. Trump będzie rozmawiał z Nawrockim
Karol Nawrocki reaguje na rosyjski atak. Jest decyzja ws. RBN
Karol Nawrocki reaguje na rosyjski atak. Jest decyzja ws. RBN
Sikorski reaguje na stanowisko ministerstwa obrony Rosji
Sikorski reaguje na stanowisko ministerstwa obrony Rosji
"Nowy poziom wrogości". Brytyjczycy reagują na rosyjski atak dronów
"Nowy poziom wrogości". Brytyjczycy reagują na rosyjski atak dronów