Lublin. Policjant w czasie wolnym namierzył recydywistę
30-letni recydywista został zatrzymany po pościgu. Wypatrzył go policjant w czasie wolnym od służby. Teraz mężczyzna odpowie za trzy kradzieże samochodów, posiadanie narkotyków oraz próbę zmuszenia funkcjonariusza do odstąpienia od czynności służbowych. Sprawca usłyszał już zarzuty.
07.12.2022 16:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W poniedziałek rano, w czasie wolnym od służby policjant zwrócił uwagę na stojące przy ulicy audi. Funkcjonariusz skojarzył samochód z autem skradzionym w weekend w Turce. Jak się okazało, samochód miał zmienione tablice rejestracyjne. Policjant operacyjny od razu poprosił o wsparcie. W międzyczasie do auta podszedł kierowca.
Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, natychmiast próbowali zatrzymać mężczyznę. Ten jednak od razu ruszył i omal nie potrącił jednego z policjantów. Funkcjonariusz oddał dwa strzały ostrzegawcze.
- Pościg za złodziejem samochodów trwał przez kilka ulic. Mężczyzna ucieczkę zakończył na znaku drogowym i sygnalizatorze świetlnym przy ulicy Nadbystrzyckiej. Po rozbiciu samochodu próbował jeszcze uciekać pieszo. Jednak szybko wpadł w ręce policjantów – relacjonuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lublin. Sprawca usłyszał zarzuty
Sprawcą okazał się być 30-letni recydywista. Był trzeźwy, jednak pobrano mu krew do badań pod kątem obecności narkotyków. W samochodzie funkcjonariusze odnaleźli amfetaminę.
Jak się okazało, 30-latek w ostatnim czasie ukradł jeszcze dwa inne samochody. Oprócz audi jego łupem padł opel i bmw. Za każdym razem wykorzystywał fakt pozostawienia kluczyków w aucie.
Mężczyzna wczoraj usłyszał zarzuty w warunkach recydywy. Odpowie za trzy kradzieże samochodu, posiadanie narkotyków oraz próbę zmuszenia funkcjonariusza do odstąpienia od czynności służbowych. Dodatkowo musi liczyć się z odpowiedzialnością karną za szereg popełnionych wykroczeń drogowych.
Na wniosek policjantów i prokuratora trafił do tymczasowego aresztu na trzy miesiące. Grozi mu kara do 7,5 roku więzienia.