Lubelskie. Ukrył koparkę i zgłosił jej kradzież
40-letni mieszkaniec Ryk ukrył koparkę wartą 70 tys. zł. Kiedy zgłosił się po nią właściciel, skłamał, że ktoś ją wcześniej odebrał. Teraz odpowie za przywłaszczenie cudzego mienia.
Historia wydarzyła się w czwartek w Rykach (woj. lubelskie). Właściciel koparki przyjechał około godz. 10.00 po jej odbiór. Na posesji, na której powinna się znajdować, nie było jej. Mieszkający tam 40-latek twierdził, że maszynę odebrał wcześnie rano przedstawiciel firmy. Policjanci przyjęli zgłoszenie o kradzieży maszyny budowlanej.
Po godz. 22.00 tego samego dnia policjanci zobaczyli na drodze krajowej nr 48 nieoświetloną koparkę. Okazało się, że jest to poszukiwana przez nich maszyna. Śledztwo wykazało, że dojechał nią w to miejsce 40-latek. Mężczyzna chciał ją ukryć, ale zabrakło mu paliwa w czasie jazdy i zostawił ją na drodze. Twierdził, że firma jest mu winna pieniądze i chciał w ten sposób je sobie odebrać.
Noc z czwartku na piątek 40-latek spędził w policyjnym areszcie. Teraz odpowie za przywłaszczenie cudzego mienia.
Źródło: Policja
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl