Lubelskie. Chciał pomóc chorej na raka, stanął przed sądem
Przed Sądem Okręgowym w Lublinie rozpoczął się proces 44-letniego Andrzeja S. Jest oskarżony o produkcję olejku z konopi indyjskich. Robił go dla umierającej na raka kobiety i swojej chorej partnerki.
03.10.2018 | aktual.: 03.10.2018 15:58
Prokuratura zarzuca Andrzejowi S., że produkował susz, nalewki i olejek z marihuany. Przygotowywał je dla matki kolegi oraz swojej partnerki, która cierpi na przewlekłą chorobę - informuje dziennikwschodni.pl.
We wtorek w sądzie zeznawał przyjaciel oskarżonego - Piotr K., którego mama umierała na raka. Opisywał ostatnie miesiące jej życia. Powiedział, że był zdeterminowany w poszukiwaniu metod łagodzących jej cierpienie. Przeczytał w internecie o leczniczym działaniu olejku z marihuany i poprosił o pomoc przyjaciela.
– Wiedziałem, że Andrzej zajmuje się ziołolecznictwem – powiedział Piotr K. przed sądem. – Wiedziałem, że robi taki olejek dla swojej dziewczyny, która ma problemy zdrowotne. Nie dałem mu za to żadnych pieniędzy. On ich nie chciał, bo jest moim przyjacielem. Próbował tyko pomóc mojej mamie - dodał.
Za zgodą mamy
Jesienią ubiegłego roku Andrzej S. przygotował dla umierającej kobiety kilkadziesiąt mililitrów olejku z konopi indyjskich. Jak mówi Piotr K., podawał go mamie po kropli na kawałku chleba, a kiedy nie mogła już jeść - najcierał jej nim plecy. – Mamie lepiej się po tym spało. Uspokajała się - powiedział.
Zapewniał, że mama i cała rodzina wyrazili na to zgodę, bo plastry z morfiną nie uśmierzały wystarczająco bólu.
Andrzej S. został zatrzymany pod koniec stycznia tego roku. W jego rodzinnym domu w Łęcznej policja znalazła kilkanaście krzaków konopi indyjskich. Andrzej S. trafił do aresztu. Zarzucono mu, że sprzedawał marihuanę, a także dawał ją swojemu bratu. 44-latek nie przyznał się do tego. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Źródło: dziennikwschodni.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl