LOT odwołuje rejsy do Grecji
Polskie Linie Lotnicze LOT odwołały część rejsów w stronę Grecji. Ma to związek ze strajkiem generalnym większości służb i instytucji w tym kraju. Przewoźnik zapewnia, że bilety będzie można przebukować na inny termin lub zwrócić.
- Działania LOT-u mają związek ze strajkiem greckich kontrolerów lotów - powiedział rzecznik LOT, Jacek Balcer.
Problemy mają też podróżni, którzy chcą wrócić z wakacji w Grecji lub wylecieć czarterami do tego kraju. Jacek Balcer powiedział, że pasażerowie muszą się liczyć z poważnymi opóźnieniami tych lotów. Średnio czartery polskich biur podróży, które latają w tym kierunku są opóźnione 15 godzin. Opóźnienie dotyczy kilku czarterów.
Rzecznik narodowego przewoźnika zapewnił, że bilety na odwołane przez LOT rejsy będą obowiązywały w innych terminach. Klienci będą je mogli przebukować lub zwrócić.
Jacek Balcer powiedział też, że pył wulkaniczny znad Islandii, który paraliżuje część europejskich lotnisk, tym razem nie ma wpływu na loty polskich maszyn.
Grecja strajkuje
W Grecji trwa drugi dzień 48-godzinnego strajku generalnego. Kraj jest sparaliżowany - nie latają samoloty, nie kursują pociągi, autobusy i promy, strajkują też samorządy i nauczyciele.
Grecja protestuje w ten sposób przeciwko drastycznym cięciom budżetowym, uzgodnionym z Komisją Europejską. Aby uniknąć katastrofy Grecja musiała m.in. podwyższyć podatki. Grecy stracą także 13. i 14. pensje i zrównają wiek emerytalny mężczyzn i kobiet. Na czwartek planowane jest zatwierdzenie unijnego planu pomocy przez grecki parlament.
W centrum Aten trwa protest związków zawodowych. Doszło do niegroźnych w skutkach starć z policją.
W większych miastach nie działa transport publiczny - ani autobusy, ani metro; nie kursują też pociągi, a w dokach stoją promy. Uziemiony jest także ruch lotniczy. Zamknięte są biura, niektóre szpitale i szkoły.
To trzeci strajk generalny w Grecji w ciągu ostatniego kwartału.