Łopiński zarobił w PZU 184 tysiące. Spółka ujawniła wynagrodzenia zarządu i rady nadzorczej
Maciej Łopiński jako szef rady nadzorczej w państwowej spółce PZU zarobił za cały ubiegły rok 184 tysięcy złotych. To więcej niż w 2018 roku. Pozostali członkowie kierownictwa ubezpieczeniowego giganta również mogą pochwalić się znacznie wyższymi pensjami. Informacje o zarobkach znalazły się w raporcie rocznym.
Łopiński, który od niedawna jest również p.o. prezesa Telewizji Publicznej stoi na czele rady nadzorczej w PZU od 2018 roku. Jak wynika z raportu rocznego spółki za 2019 rok, zaufany człowiek Jarosława Kaczyńskiego zarobił 184 tysięcy złotych. Rok wcześniej 169 tys. zł.
Wszyscy pozostali członkowie Rady Nadzorczej również zarobili więcej. Przykład? Maciej Zaborowski, prawnik i bliski współpracownik ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro dostał 167 tys. zł. W 2018 r. 156 tys. zł. Zaborowski jest również pełnomocnikiem syna Beaty Szydło – ks. Tymoteusza. Kolejny człowiek ministra Ziobry – Bartłomiej Litwińczuk, który reprezentował szefa Solidarnej Polski przed sądem zarobił 821 tys. zł (w 2018 r. – 307 tys. zł). Dodatkowo dzięki wynagrodzeniu wypłaconemu przez pozostałe podmioty z Grupy PZU otrzymał 857 tys. zł.
Zobacz też: Andrzej Duda zgodził się na 2 mld zł dla TVP. "Po co stał z nim premier?"
Większe wrażenie robią jednak zarobki zarządu oraz dyrektorów w spółce. I tak Paweł Surówka, który do marca br. pełnił funkcję prezesa - w 2018 r. zarobił "jedynie” 793 tys. zł, w ubiegłym roku już 1 mln 799 tys. zł. A dodatkowo otrzymał 67 tys. zł wypłacone przez pozostałe podmioty z Grupy PZU.
Małgorzata Sadurska czyli była szefowa Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy zarobiła 766 tys. zł w 2018 r., rok później już dwa razy tyle. Dokładniej 1 mln 543 tys. zł.
Zapytaliśmy PZU skąd taka rozbieżność w wynagrodzeniach w 2018 i w ubiegłym roku. W spółce bowiem obowiązuje wprowadzona w czerwcu 2017 roku uchwała Walnego Zgromadzenia, dotyczącą zasad kształtowania pensji członków zarządu. Z uchwały wynika, że wynagrodzenie stałe dla poszczególnych członków zarządu zawiera się w przedziale od siedmiokrotności do piętnastokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale roku poprzedniego ogłoszonego przez prezesa GUS. Członkowie zarządu miesięcznie mogli więc zarobić maksymalnie od ok. 35 tys. zł do 76 tys. zł (według danych GUS za IV kwartał 2018 roku).
Rekordowy wynik spółki. Pensje w górę
Okazało się, że wpływ na wysokie zarobki miały rekordowe wyniki spółki za ubiegły rok. - Wynagrodzenia członków zarządu i rady nadzorczej nie rosną. Są zgodne z tzw. ustawą kominową i przywołaną przez Pana uchwałą Walnego Zgromadzenia PZU. Wysokości kwot ujęte w raporcie finansowym za 2019 rok wynikają wyłącznie z faktu, że w 2019 roku nastąpiła wypłata zmiennych składników wynagrodzenia aż za dwa lata, a więc rok 2017 i 2018. Zmienne składniki wynagrodzenia są uzależnione od wyników finansowych, a te – zgodnie z raportem – były rekordowe w giełdowej historii Grupy PZU – informuje Wirtualną Polskę biuro prasowe PZU.
Według raportu rocznego za ub. rok, w 2019 roku grupa PZU osiągnęła najlepsze wyniki w swojej giełdowej historii. Zysk netto PZU wyniósł 3, 3 mld zł, sprzedaż – 24,2 mld zł, a zwrot na kapitale – 21,2 proc., prawie dwukrotnie przekraczając średnią europejską dla firm ubezpieczeniowych".
Dla porównania, wszyscy członkowie zarządu w 2019 roku zarobili łącznie 10,6 mln zł. Rok wcześniej 3,8 mln zł.
Przypomnijmy, że po odejściu Pawła Surówki nowym prezesem PZU została Beata Kozłowska-Chyła. Od maja członkiem zarządu będzie Ernest Bejda, były szef CBA.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl