Łódź. Kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski: "jesteśmy na etapie wirusa LGBT". Będzie skarga
- Jest to wirus dehumanizacji społeczeństwa, dehumanizacji młodych ludzi i odebrania im wartości - powiedział o "wirusie LGBT" łódzki kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski. Fundacja na rzecz Praw Człowieka domaga się reakcji m.in. od MEN-u.
21.08.2020 | aktual.: 30.03.2022 13:59
- Jeśli ktoś w to nie wierzy, ma wątpliwości, bo ja nie mam wątpliwości, to niech popatrzy, co dzieje się za naszą zachodnią granicą, np. w Niemczech - powiedział w rozmowie z TV Trwam łódzki kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski.
Wyjaśnił, że mamy tam do czynienia z "obowiązkową, permisywną seksedukacją, gdzie w szkołach, w podręcznikach znajdują się np. ćwiczenia, że dzieci mają zaprojektować dom publiczny i swoją rolę w tym domu albo jako osoba prowadząca ten dom, albo ktoś, kto w nim pracuje".
Zdaniem Wierzchowskiego obecnie "jesteśmy na etapie wirusa LGBT". - Jest to wirus dehumanizacji społeczeństwa, dehumanizacji młodych ludzi i odebrania im wartości. Jedyną naczelną wartością jest pokazanie, że nie ma żadnych zasad i wartości - uznał Wierzchowski.
Jego zdaniem człowiek jest "redukowany do popędu seksualnego". - Jeśli nie przekażemy młodym ludziom podstaw współczesnej kultury, historii i humanizmu, to rzeczywiście będzie im trudno odnaleźć się w tym świecie - podkreślił.
Fundacja na rzecz Praw Ucznia zapowiedziała wysłanie skargi na działalność łódzkiego kuratora do wojewody łódzkiego oraz MEN-u. "Zawnioskujemy ponadto o odwołanie pana kuratora ze stanowiska" - poinformowała organizacja na Facebooku.
Źródło: TV Trwam