Poruszenie w Łodzi. Dzikie zwierzę nagrane na ulicy. Rejent szedł na randkę
Mieszkańcy Łodzi przecierali oczy ze zdumienia, widząc spacerującego ulicami miasta rysia. Niecodzienny turysta o imieniu Rejent, jak tłumaczą eksperci, ma konkretny cel w podróży przez Polskę. - Nie zbliżajcie się do niego - apelują.
Kilka dni temu Łódź trafiła na języki w całym kraju za sprawą zabetonowanego auta w centrum miasta. Filmy i zdjęcia z miejsca zdarzenia zszokowały wielu, momentalnie stając się hitem internetu.
Teraz mieszkańców Łodzi spotkała kolejna nietypowa sytuacja. W środę wieczorem zaobserwowali przechadzającego się, jak gdyby nigdy nic, ulicami miasta rysia. Jeden z kierowców przejeżdżających obok nagrał spacer niecodziennego "turysty". Jako że zwierzę było widziane nieopodal ogrodu zoologicznego, nagranie trafiło do pracowników zoo. Ci udostępnili je w mediach społecznościowych, apelując o ostrożność.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Rejent przemierza Polskę w poszukiwaniu wybranki
Jak mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Michał Gołębiowski, ekspert z łódzkiego zoo, ryś o imieniu Rejent przywędrował z północy kraju. W listopadzie 2022 roku został wypuszczony w okolicach Mirosławca w województwie zachodniopomorskim, gdzie przebywał do końca października. Najwyraźniej jednak uznał, że czas ruszyć w poszukiwaniu nowego terytorium, swojej przestrzeni i partnerki, co jest naturalne dla tego gatunku. Zwierzę ma obrożę telemetryczną, a jego trasa jest dokładnie śledzona przez przyrodników. Aktualnie Rejent znajduje się kilkanaście kilometrów za Łodzią i zmierza w stronę południa - możliwe, że zechce połączyć się z populacją żyjącą w górach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemcy mają dość. Więcej deportacji i patroli przy granicy z Polską
Wyprawa Rejenta w poszukiwaniu partnerki poruszyła serca internautów. "Ryś idzie w góry na randkę", "Powodzenia kawalerze i oby żaden zły człowiek nie stanął Ci na drodze", "Trzymamy za Rysia, niech dotrze szczęśliwie do celu" - to tylko niektóre komentarze pod postem łódzkiego zoo.
Gołębiowski podkreśla, że programy wspierania będącego pod ochroną rysia przynoszą efekty. Widać, że z roku na rok jego populacja rośnie. - Od dwóch - trzech lat obserwujemy przyrost i rekordowe mioty po pięć i więcej młodych - mówi specjalista. - Rysie z natury są samotnikami. Łączą się na czas godów, a potem samica samotnie odchowuje młode. Rejent wywołał sensację swoją obecnością w mieście, bo generalnie zwierzęta te są bardzo skryte i unikają kontaktu. Apelujemy, by nie podchodzić do niego, nie płoszyć, nie próbować głaskać i nie dokarmiać - tłumaczy.