Łódź. Zarzuty dla ojca 11‑latki postrzelonej z broni palnej przez brata
Zarzut bezprawnego posiadania broni i amunicji usłyszał ojciec 11-letniej dziewczynki postrzelonej z broni palnej przez jej 14-letniego brata. "Podczas przesłuchania w prokuraturze mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia" - powiedział PAP prokurator Tomasz Szczepanek.
"Ojcu 11-latki i 14-latka przedstawiono zarzut bezprawnego posiadania broni i amunicji. Podejrzany został już przesłuchany, przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Wobec mężczyzny zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji połączony z zakazem opuszczania kraju. Jego 14-letni syn przebywa w policyjnej izbie dziecka. Materiały w jego sprawie zostaną przekazane do sądu rodzinnego w Skierniewicach" - poinformował prokurator Tomasz Szczepanek z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do dramatycznego zdarzenia, w wyniku którego 11-letnia dziewczynka została postrzelona z broni palnej, doszło we wtorek po południu w Borowinach (powiat skierniewicki). Jak podała policja, sprawcą postrzelenia dziewczynki był jej 14-letni brat. Według mediów początkowo twierdził, że znalazł w lesie broń z czasów II wojny światowej.
Jak wyjaśnił prokurator Szczepanek, zarzuty wobec ojca dzieci dotyczą jednego karabinu typu Mauser i 38 sztuk amunicji, ale na miejscu zdarzenia zabezpieczono także szereg innych zabytkowych przedmiotów, które zostaną zbadane przez biegłego. "Jeśli okaże się, że któryś z tych przedmiotów stanowi istotną część broni - co jest bezprawne - zarzuty wobec podejrzanego zostaną uzupełnione" - dodał prokurator.
"Dziewczynka, która po przewiezieniu we wtorek ze Skierniewic do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi przeszła wielogodzinną operację, obecnie przebywa na intensywnej terapii. Stan pacjentki lekarze określają jako bardzo ciężki" - poinformował rzecznik łódzkiej ICZMP Adam Czerwiński.