Łódź: Zabił nożem mężczyznę, który uderzył swoją żonę. Grozi mu dożywocie
Policja w Łodzi zatrzymała 27-latka, który nożem zaatakował 49-letniego mężczyznę bijącego swoją żonę na jego oczach. Agresywny mąż zmarł. Nożownikowi grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Okazało się też, że nożownik był wtedy pod wpływem alkoholu.
05.11.2018 18:48
Kobieta chciała oddać 27-latkowi ładowarkę do telefonu. Gdy wychodziła z jego mieszkania, na korytarzu 49-letni mąż bez powodu uderzył ją ręką w głowę. Nie spodobało się to młodszemu mężczyźnie, który zwrócił uwagę agresywnemu sąsiadowi.
Doszło do ostrej wymiany zdań, a potem do szarpaniny. 27-latek sięgnął po nóż, którym ranił starszego mężczyznę w bark. Zaatakowany bardzo mocno krwawił. Zrobił kilka kroków w stronę swojego mieszkania i nagle upadł. W międzyczasie 27-latek wyrzucił nóż do zlewu.
Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe. Ratownicy próbowali reanimować 49-latka, ale nie udało się go uratować.
Okazało się też, że 27-letni mężczyzna był wtedy pijany. - Podczas przesłuchania nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, ale potwierdził fakt ugodzenia nożem 49 - latka. Wyjaśnił, jednak że nie chciał go zabić, był to jego zdaniem odruch spowodowany nadmiernym spożyciem alkoholu - powiedział Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
27-latki grozi kara dożywotniego więzienia. Prokuratura zawnioskowała już o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.