Łódź: areszt za wyłudzanie podatku VAT
Sąd Rejonowy w Łodzi aresztował 16 osób, którym zarzucono działanie w zorganizowanej grupie przestępczej i wyłudzenie 30 mln zł oraz usiłowanie wyłudzenia co najmniej 15 mln zł zwrotu podatku VAT. Grozi im kara pozbawienia wolności do lat 10.
Wystąpiliśmy o aresztowanie 21 osób, ale sąd zdecydował inaczej. Wśród aresztowanych jest obywatel Konga, studiujący na uniwersytecie w Toruniu - powiedziała w piątek rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Jolanta Badziak.
W sprawę o wyłudzenie i próbę wyłudzenia zwrotu podatku VAT zamieszanych jest ponad 30 firm z całej Polski oraz spółki z Seszeli, Filipin, Niemiec i kilku państw Afryki.
Zarejestrowana na Seszelach firma, której pełnomocnikiem w Polsce był student z Konga, fikcyjnie sprzedawała licencje na sprzedaż i powielanie kaset wideo, płyt i pamiątek z wizerunkiem jednego z byłych prezydentów Republiki Konga.
Kupujący licencje zlecili następnie np. szkołom ich wyprodukowanie. Produkcja odbywała się w warsztatach szkolnych, bo zgodnie z ustawą o podatku od towarów i usług taka działalność objęta jest zerową stawką VAT.
Producent nie odprowadzał podatku, choć naliczał go według stawki 22%. Następnym etapem była sprzedaż wyrobów kolejnym firmom i hurtowniom. W ten sposób powiększano cenę produktu. Po kilku takich operacjach towar sprzedawano za granicę m.in. do państw afrykańskich za bardzo wysoką cenę. Koszulkę wartą dolara wyceniano np. na 100 dolarów.
Ostatecznym odbiorcą tych wyrobów była zarejestrowana na Seszelach firma, która występowała do urzędu skarbowego w Polsce o zwrot podatku VAT. W praktyce wszystkie transakcje były fikcją. Nikt nikomu za nic nie płacił, jedyne prawdziwe pieniądze, które wpływały na konta firm, pochodziły ze zwrotu podatku VAT.
W ten sposób przez blisko cztery lata działania grupy fiskus "zwrócił" ponad 30 mln zł. Dzięki prowadzonemu postępowaniu udaremniono wyłudzenie kolejnych 15 mln zł. (jask)