Na wagę złota
Vardo - ostatnie miasto na końcu drogi E75. Skąd widać już Rosję. To tutaj zbierało się młodzież z Kjollefiordu na wycieczki szkolne, żeby zobaczyła, jak wygląda zagranica. Bo dotychczasowe kontakty z sąsiadami zza żelaznej kurtyny polegały głównie na tym, że rosyjskie statki wypełnione wypełnione drewnem z tartaków, płynąc na zachód, mijały półwysep Nordkinn. Podczas burz musiały pozbywać się ładunków, a lokalni zbierali wszystko, co dobiło do brzegu. Drewno było to na wagę złota, a brał ten, kto znalazł.
Na zdjęciu opuszczone domy w Vardo.