Litera "Z" nie pomogła. Bolesna strata dla Rosjan na orbicie
Miał być obiecującą inwestycją kosmiczną. Oznaczono go podobnie jak czołgi i inne pojazdy biorącym udział w rosyjskiej napaści na Ukrainę - literą "Z". Ale satelita Kosmos-2555, wystrzelony z Plesiecka na północy Rosji, spadł z orbity i przepadł, wchodząc w atmosferę.
24.05.2022 | aktual.: 24.05.2022 08:27
Według rosyjskich sił zbrojnych satelita został pomyślnie wyniesiony przez rakietę Angara. Zgodnie z planem wszedł na orbitę i był płynnie kontrolowany przez wojskowe siły kosmiczne. Nagranie można było obejrzeć w mediach.
Podobny start rosyjskie ministerstwo obrony zaprezentowało 23 marca. Rakieta nośna Sojuz również, tak jak Kosmos-2555, miała widoczną literę ''Z'' na korpusie. Według państwowej agencji informacyjnej RIA Novosti rakieta wystartowała z satelitą Meridianem M, który został umieszczony na orbicie bez problemów i będzie wykorzystywany do ułatwiania komunikacji między statkami morskimi i samolotami.
Rosyjski satelita wojskowy z literą "Z" prawdopodobnie spłonął
Jak informuje jednak "The Barents Obserwer", tym razem coś musiało pójść nie tak. Wszystko wskazuje na to, że 16 maja satelita Kosmos-2555 wypadł z orbity, a następnie stanął w płomieniach, gdy wszedł w atmosferę.
Nie jest jeszcze jasne, co spowodowało problem. Utrata satelity nie została jeszcze potwierdzona przez rosyjskie siły zbrojne, ale rosyjska państwowa agencja informacyjna TASS donosi, że kosmicznej instalacji już nie ma.
Kosmodrom Plesieck znajduje się w miejscowości Mirny w obwodzie archangielskim, około 800 km na północ od Moskwy. Od kilku lat baza staje się coraz ważniejszym obiektem dla rosyjskich wojskowych sił kosmicznych. Tu stacjonuje A-235 PL-19 Nudol - nowy rosyjski system pocisków antybalistycznych i przeciwsatelitarnych. Ma za zadanie odeprzeć atak nuklearny na Moskwę i ważne regiony przemysłowe.